wtorek, 11 grudnia 2012

BPA wycieka z dentystycznych kompozytów


Na temat szkodliwości BPA (jako estrogenu) pisałem już wcześniej, ale ostatni artykuł w Medscape informuje, że poliwęglany stosowane są również w dentystyce jako wypełnienie (plomba) po usunięciu próchnicy. Skutkiem tego jest 43% wzrost BPA w moczu 30 godzin po wizycie u dentysty. Trzeba powiedzieć, że nie wszystkie materiały kompozytowe, stosowane w dentystyce zawierają BPA, jednak poliwęglany są stosowane najczęściej.
Poniżej cytuję cały artykuł wraz z odpowiednim linkiem.

BPA Leaching Into Urine, Saliva From Dental Composites?

Laird Harrison
 Dec 10, 2012

Bisphenol A (BPA), a potentially toxic compound, gets into patients' saliva and urine when composite resin restorations are placed on their teeth, a new study shows.
In an article published in the December issue of the Journal of the American Dental Association, Albert Kingman, PhD, chief biostatistician, Center for Clinical Research, National Institute of Dental and Craniofacial Research, National Institutes of Health, Bethesda, Maryland, and colleagues found that on average, patients had 43% more BPA in their urine 30 hours after a restoration was placed than they did before getting the restoration.
However, the researchers note that they could not draw any conclusions about the safety of composite resin, which is the most widely used filling material in the United States, if not the world.
''Our study design does not enable us to determine the meaning of these increases,'' Dr. Kingman told Medscape Medical News in an email. ''Our study findings suggest a larger and longer clinical study is merited.''
BPA is a common ingredient in epoxy resins and polycarbonate plastics used to make drinking bottles, food containers, adhesives, flame retardants, water pipes, and other dental materials.
The compound mimics estrogen activity, and studies in animals have shown that it can disrupt endocrine function. In addition, some epidemiological studies have shown that people with greater exposure to the compound are more likely to suffer illness.
One study showed that children who had composite resin restorations scored lower on social and emotional tests than children who had amalgam restorations.
Damning Evidence
However, that study did not measure concentrations of the compound in the children's bodies. The current study provides one more piece of damning evidence against the compound, although not enough to close the case.
For this study, Dr. Kingman and colleagues collected saliva and urine from 172 people receiving composite resin restorations.
Dental sealants and resin-based composite restorations are formulated from a mixture of compounds based most commonly on BPA–glycidyl methacrylate (bis-GMA). In addition to bis-GMA, resin-based composites can include BPA-dimethacrylate (bis-DMA), ethylene glycol dimethacrylate, urethane dimethacrylate, and triethylene glycol dimethacrylate.
In their assays of the patients' urine and saliva, the researchers measured the concentrations of BPA alone, BPA and bis(2,3-hydroxyphenyl) ether, triethylene glycol dimethacrylate, BPA diglycidyl ether, bis-DMA, and bis-GMA both before and after placing restorations.
They found some variations depending on the age and sex of the participants, but in general, 2 broad findings emerged: The concentrations in the saliva of most of the compounds were elevated an hour after the restorations were placed, and the concentrations were particularly high when dentists did not use a rubber dam.
However, by the end of 8 hours, the saliva concentrations of all the compounds had dropped back to baseline, regardless of whether a rubber dam was used.
The researchers also found significant increases in urinary concentration of various compounds after placing the restorations, although the levels in urine did not rise right after the restorations were placed. In fact, levels in urine actually declined in the first hour before rising again over the course of the next 30 hours.
The researchers speculate that the patients may have drunk water in that interval, resulting in lower concentrations of the compounds in their urine, but this was only a hypothesis for a phenomenon that remains "unexplained."
All the compounds in urine returned to baseline levels after 30 hours except for BPA, which remained elevated at 2.38 ng/mL, up from 1.67 ng/mL of urine before the restorations were placed. The difference was statistically significant ( P < .0005).
The use of a rubber dam did not appear to affect urine concentrations of any of the compounds. Whether the restorations were placed on posterior or anterior teeth also did not seem to make much difference.
The authors speculate that compounds continue to leach from the restorations after they are placed, which would explain why the use of a rubber dam did not affect the levels of compounds detected in urine.
Results Not Definitive
Nancy Masserejian, ScD, a coauthor of the study on psychosocial scores of children with composite resin restorations and epidemiologist from the New England Research Institutes in Watertown, Massachusetts, told Medscape Medical News the current study was useful but not definitive.
"Although this study does add some more information, it doesn't add enough to have clinicians change their practice," she said.
Not all composite resin restorations contain BPA — some are made with urethane dimethacrylate and carboxylic-acid modified-dimethacrylate, and there are also other materials not made from composite resins, such as amalgam, silorane-based materials, glass ionomer, and gold
"It's an option to use another type material," said Dr. Masserejian. "You have to weigh the concerns about BPA against the cost, availability, and technique required."
Analytical chemistry support for the study described in this article was provided by the National Institute of Environmental Health Sciences under contract with Midwest Research Institute. The authors and Dr. Masserejian have disclosed no relevant financial relationships.
JADA. 2012;143:1292-1302. Full text

czwartek, 6 grudnia 2012

Polityka widziana globalnie - wybrane linki

Ostatnio szperając w Internecie natrafiłem na interesujące linki, które naświetlają bieżące wypadki polityczne w nieco szerszym świetle. Nie wiem jednak, czy zdarzenia takie jak przebiegunowanie Ziemi (i związane z tym zjawisko np. Moon tilt) nie wpłyną na te wszystkie podjazdy, infiltracje, w tym Watykanu, napaści Iluminatów będą miały jakiekolwiek znaczenie.
Niemniej wydaje mi się że informacje zawarte w poniższych linkach są interesujące i chciałby sie nimi podzielić. Jeden link, choć bardzo ciekawy, niestety jest w języku angielskim, a zamieściłem go jako ilustrację do wywiadu Russo, w którym on wspomina o tym filmie.

DOKTRYNA SZOKU (wersja z Polskim lektorem).rmvb

http://www.youtube.com/watch?v=xSsOZz1np8s

W poniższym linku prof. Rybiński podaje polską ilustrację do powyższego linku "Doktryny Szoku", Miltona Friedmana. Do słów Krzysztofa Rybińskiego dodam tylko, że koncepcja Buzka/Balcerowicza (z podszeptu Marka Góry) reformy ZUSu w Polsce, która przyniosła z dnia na dzień 3 milionowe bezrobocie i 2,5 milonową emigrację za chlebem, wzięto żywcem z Chile (czyli z doktryny Miltona Friedmana).

Profesor Krzysztof Rybiński o funduszach unijnych

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4A540bHd910#!

W poniższym linku dowiadujemy się (29:20min), że tzw. równouprawnienie kobiet było zaplanowane nie ze szlachetnych pobudek, a tylko podatkowych (czyli chciwości), a także, żeby rozbić rodziny amerykańskie (indoktrynacja dzieci). O zjawisku tym pisałem w swojej książce już w 2000 roku, kiedy wspomniałem, że kapitalizm usunął ojca z rodziny, a komunizm wprowadzając równouprawnienie, wypędził matkę z domu. Skutkiem tego dzieci pozostały same sobie, czyli na ulicy. Dlatego jestem za delegalizacją żłobków i opłacaniem 3 letniego uropu macierzyńskiego z budżetu państwa. Przy okazji, to co rodzice moga dać najbardziej wartościowe swoim dzieciom to jest miłośc agape między nimi. Czy ktoś z czytelników słyszał kiedyś słowo "kocham" między rodzicami, tzn skierowane do swojej matki (przez ojca) lub swojego ojca (przez matkę)?

Ostatni wywiad z reżyserem Aaronem Russo z 2007r.
http://www.youtube.com/watch?v=jxTEPQGIEXg

Aaron Russo MAD AS HELL (FULL LENGTH).avi

To jest polska ilustracja słów Russo na temat nalotu policji na jego klub:

Jan Pospieszalski "TO BYŁA POLICYJNA PROWOKACJA!"
http://vod.gazetapolska.pl/2760-jan-pospieszalski-byla-policyjna-prowokacja
        2013-03-23 Gazeta Polska zwróciła uwagę, że YouTube ocenzurował powyższy link i jest on
         już niedostępny.
W poniższym linku ciekawą informacją (choć przewidywaną) jest np. w ok. 24:04 min pada stwierdzenie, że zeznający opracował program dla rządu (stanowego), który zmieniał wyniki wyborów na 51% do 49% na czyjąkolwiek korzyść się chciało i przy dowolnym stosunku.

Ameryka Od Wolności Do Faszyzmu. napisy pl całość.
http://www.youtube.com/watch?v=kHcr5bq7Jv8&feature=related

Wezwanie Do Przebudzenia (PL)
http://www.youtube.com/watch?v=PaHdGGDNh7k&feature=related

Iluminaci
http://www.youtube.com/watch?v=4Vi7kz6vQn0

W poniższym linku okazuje się, że zaczipowanie ludzi już się dzieje, ale chwilowo się odbywa przez telefon komórkowy. I to jest legalne.

Inwigilacja przez komórkę – instrukcja obsługi

J. Urbanowicz był autorem raportu o serwerach

W poniższym linku chciałbym zwrócić uwagę, na słowa Bezmienowa, który mówi, że komunizm (totalitaryzm) opiera się na strachu. Zrozumienie tego i otrząśnięcie się ze strachu odbiera oręż ludziom, którzy chcą nami manipulować.

Nawrócony dywersant (całość) Jurij Bezmienow
http://www.youtube.com/watch?v=rDcNF9garwc&feature=related

Jak napaść na państwo (całość) Jurij Bezmienow
http://www.youtube.com/watch?v=lWIpFvGrNak&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=YIdU8buJz58

NSA Whistleblower: Everyone in US under virtual survilance, all info stored, no matter the post.
http://www.youtube.com/watch?v=TuET0kpHoyM


wtorek, 4 grudnia 2012

Wydarzenia ostatnich tygodni

Kiedy spojrzałem na datę ostatniego posta to muszę się wytłumaczyć z tak dużej przerwy w moich postach. Otóż złożyło się na to wiele powodów. Głównie natury politycznej, jako że we wspomnianym okresie dużo się wydarzyło w polityce. Totalna kompromitacja rządu Tuska. Afera hazardowa, jakieś ustalenia na cmentarzu, Afera AmberGold z podejrzaną firmą parabankową. Wszystko gładko przykryte. Zamiana ciał i ekshumacje ofiar katastrofy Smoleńskiej. Szyta grubymi nićmi afera Agrobombera, który chciał wysadzić Sejm przy pomocy 4 ton nawozu sztucznego, a przy pomocy której to afery ABW chciała wygrać pewne ustępstwa od Tuska. No i wreszcie 11 listopada. Trzy marsze: oficjalny prezydenta Komorowskiego (kilkaset do kilku tys.), kolorowych Kalisza (kilkaset), no i wreszcie Marsz Niepodległości (ok. 100 tys.) z wielką pompą policyjną (full wypas: hełmy, tarcze, pałki, polewaczki, helikoptery), prowokatorami tajnej policji, etc. Ja tu nie chcę komentować tego wszystkiego, bo zapewne wszyscy znają dokładnie te wydarzenia i mają wyrobione swoje zdanie na ten temat. Najlepszym i najkrótszym komentarzem do bieżących wydarzeń i ich relacji w głównych mediach przeczytałem w jednym z maili, jako o najnowszej, rewelacyjnej książce pod tytułem:
"Prawda o Czerwonym Kapturku"
autor: Wilk

Wielki Holocaust Europejczyków nadchodzi

Wytrują nas … lekami.

Published On wtorek, Grudzień 04, 2012 By admin.
Dziennik Polski
Kiedy po raz pierwszy pojawiły się publikacje o wielkim Holocauście, który ma wybić większość ludności globu mało kto w to chciał wierzyć. Ostrzegano nas, podawano fakty, zakładano procesy sądowe ludobójcom, jak to zrobił np. dr Mattias Rath.  O Codex Alimentarius czy Agendzie21 nikt jeszcze nie słyszał, utrzymywane było to w tajemnicy przez przejęte przez globalnych zbrodniarzy mediach.
Afera ze skażeniem śmiertelnym wirusem ptasiej grypy 72 kilogramów materiału szczepionkowego na świńską grypę, który miał być powielony na miliony szczepionek, co w efekcie przyniosło by straszną śmiertelną pandemię, obudziła tysiące ludzi, zareagowano odmawiając przyjęcia szczepionek. W reakcji na to zbrodniarze wprowadzają teraz przymus szczepień, także i w Polsce,  jako „prawo”, choć jest ono niezgodne z jakimkolwiek prawem czy Konstytucją. Nasza reakcja musi być więc jeszcze mocniejsza.
To co poniżej przeczytacie mrozi krew w żyłach, ale pamiętajmy, że jest to tylko jeden z frontów wojny wytoczonej ludzkości przez zbrodniczy kompleks przemysłowo – farmaceutyczno – militarny, który się znalazł w rękach genetycznych psychopatów.  Pamiętajmy też, że jest to ciąg dalszy wielkich zbrodni nazizmu i bolszewizmu - kompleks jest bowiem kierowany przez tych samych ludzi, którzy sposnorowali Hitlera i Lenina.
Wszystko co się dzieje obecnie w wielkiej polityce jest zaplanowane od lat przez globalnych szaleńców i tylko nasza zdecydowana postawa może to raz na zawsze ukrócić.
Czy sądzicie, że przypadkowo nagle wprowadza się rozległą cenzurę internetu? Że dla naszego dobra chcą karać tych, którzy posługują się „mową nienawiści”, podczas gdy będą zamykani ci, którzy was ostrzegają przed tą wielką zbrodnią? Media i wiele instytucji rządowych jest w rękach tych ludzi, choć większość urzędników nie zdaje sobie nawet sprawy w czym uczestniczy. Musimy do nich dotrzeć i ich obudzić, zmusić by przeszli na naszą stronę, która przecież jest też ICH stroną.
Pamiętajcie, to nie jest zabawa – walczymy o życie nasze i przyszłych pokoleń.


=================================
Mamy do czynienia z wielkim skandalem, którego istotę uświadomi Wam lektura załączników. W interesie wielkich koncernów farmaceutycznych Unia Europejska od 14 grudnia br. próbuje zablokować na swoim obszarze, w tym także w Polsce, sprzedaż suplementów naturalnych, w dodatku obłudnie uzasadniając to interesem klienta. 
Podpisujcie międzynarodową petycję protestacyjną w tej sprawie, którą sygnowało już w Europie 300 tysięcy osób i posyłajcie wszędzie siecią wiadomość, jaką zamieszczamy m.in. na stronie internetowej „NŚ” – www.nieznanyswiat.pl. Mimo że oświadczenie to pojawiło się u nas zaledwie przed trzema dniami, zapoznało się z nim i udzieliło mu wsparcia już prawie tysiąc osób. Najważniejsza jest jednak petycja, jaką znajdziecie na http://www.iozn.pl/petycja/Podpisz_petycje.html wraz z towarzyszącą jej prezentacją multimedialną (http://iozn.pl/petycja/petycja.html). Nie pozwólmy, by narzucano nam, jak chronić swoje zdrowie. Działajmy.
Załącznik 1.
Europejski skandal.
Apelujemy o podpisywanie petycji w obronie suplementów naturalnych.
14 grudnia w całej Unii Europejskiej weszły w życie nowe restrykcyjne przepisy dotyczące norm żywieniowych, które drastycznie ograniczają dostępność na rynku różnych wartościowych suplementów diety – także tych, o jakich piszemy na łamach – uzależniając zgodę na to od uzyskania odpowiednich zezwoleń poprzedzonych badaniami.
Chodzi o rozporządzenie 1924/2006/WE w sprawie oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych dotyczących produktów medycyny naturalnej. Nakłada ono na sprzedawców naturalnych produktów medycznych obowiązek uzyskania specjalnego zezwolenia, aby móc informować konsumentów – pisemnie lub ustnie – o właściwościach terapeutycznych oferowanych produktów naturalnych.
Takie zezwolenie wydaje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA, European Food Safety Authority), który na podjęcie w tej mierze decyzji potrzebuje od 3 do 5 lat! (zob. tekst obok). Co więcej, na blisko 44.000 wniosków złożonych od 2008 r., urząd ten wydał jak dotąd zaledwie 241 zezwoleń.
Jest to kolejne już, tym razem wyjątkowo dotkliwe i podstępne uderzenie w preparaty pochodzenia naturalnego, stanowiące często skuteczną konkurencję dla różnego rodzaju specyfików syntetycznych, a za całą sprawą kryją się w sposób oczywisty interesy wielkich koncernów farmaceutycznych. Do czasu uzyskania stosownych dokumentów i odpowiednich zezwoleń wspomniane produkty nie będą bowiem mogły być sprzedawane na dotychczasowych zasadach lub z takim opisem, jak dotychczas, co poważnie ograniczy lub wręcz wyeliminuje ich dostępność. Mamy tu do czynienia z bezprecedensowym, jeśli chodzi o jego skalę, skandalem polegającym na naruszeniu podstawowych wolności obywatelskich oraz praw człowieka poprzez zablokowanie możliwości dokonywania przez ludzi suwerennych wyborów w odniesieniu do własnego zdrowia. Żadną miarą nie wolno się na to godzić.
Rangę problemu i jego zasięg uświadamia publikacja, którą tuż przed drukiem tego numeru ściągnęliśmy ze strony internetowej Instytutu Obrony Zdrowia Naturalnego http://iozn.pl/podpisz-pe…yny-naturalnej/ i którą prezentujemy obok, gdyż uznaliśmy, że powinna ona dotrzeć do jak najszerszej liczby odbiorców. Pozostajemy w bieżącym kontakcie z producentami suplementów naturalnych, którzy – podobnie jak my – nie znają jeszcze w tej chwili szczegółowych rozwiązań, jakie zostaną przyjęte w praktyce handlowej w Polsce. O ustaleniach w tej mierze będziemy informowali na bieżąco – przede wszystkim na naszej stronie internetowej.
Przeciwko nowym restrykcyjnym regulacjom podjętym w interesie wielkich koncernów farmaceutycznych trwa międzynarodowa kampania protestacyjna, która z każdą chwilą przybiera na sile. Dlatego apelujemy do naszych Czytelników o masowe podpisywanie petycji na stronie internetowej www.iozn.pl/petycja/Podpisz_petycje.html. Zob. także prezentację multimedialną na http://iozn.pl/petycja/petycja.html.
Załącznik 2.
Leki naturalne, których Bruksela i przemysł farmaceutyczny chcą nas pozbawić.
Wyobraź sobie, że Twoje dziecko albo Twój mąż lub Twoja żona ciężko choruje. Istnieje naturalny lek – bezpieczny i nie powodujący skutków ubocznych – który mógłby wyleczyć chorobę. Tymczasem Unia Europejska zakazuje jego stosowania. Co gorsza, władze zmuszają Cię do podawania choremu leków syntetycznych o potencjalnie niebezpiecznych skutkach ubocznych.
W takiej sytuacji nie masz wyboru: jesteś w pułapce. Takie i podobne sytuacje mogą wkrótce stać się rzeczywistością w Polsce, odbijając się na wszystkich jej mieszkańcach, a przede wszystkim na Tobie i na mnie. Po latach lobbingu, międzynarodowe koncerny farmaceutyczne są już bliskie osiągnięcia swojego celu.
Nowe, drakońskie rozporządzenie Unii Europejskiej zagraża tysiącom naturalnych środków leczniczych stosowanych od wieków, które nie mają skutków ubocznych, jakie występują przy zażywaniu zwykłych, chemicznych leków. Dotyczy to setek naturalnych produktów, np.: * na serce * układ krążenia * stawy * układ kostny * pamięć * trawienie * depresję * przemęczenie * regulujących poziom cukru we krwi * nasennych * poprawiających widzenie itp.
Chodzi o rozporządzenie 1924/2006/WE w sprawie oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych dotyczących produktów medycyny naturalnej.
Nakłada ono na sprzedawców naturalnych produktów medycznych obowiązek uzyskania specjalnego zezwolenia Brukseli, aby móc informować konsumentów – pisemnie lub ustnie – o właściwościach terapeutycznych oferowanych produktów naturalnych. Takie zezwolenie wydaje Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA, European Food Safety Authority). Problem w tym, że urząd ten potrzebuje od 3 do 5 lat na wydanie decyzji.
Co więcej, na blisko 44.000 wniosków złożonych od 2008 r., Urząd wydał jak dotąd zaledwie 241 zezwoleń!!!
Jest to bezprecedensowy zamach na nasze prawo do alternatywnych metod leczenia, a cel tych obostrzeń jest ewidentny: chodzi o zabezpieczenie miliardowych zysków przemysłu farmaceutycznego w nadchodzących latach poprzez odebranie nam alternatywy i zmuszenie do sięgania po drogie, chemiczne leki.
Jest jednak światełko w tunelu: Pewna organizacja z Anglii, bardzo aktywna na szczeblu europejskim, Stowarzyszenie Zdrowia Naturalnego (Alliance for Natural Health) organizuje protesty i zasypuje eurodeputowanych listami w tej sprawie. Z kolei brukselski Instytut Obrony Zdrowia Naturalnego (IPSN, Insitut pour la Protection de la Santé Naturelle), już zgromadził we Francji, Belgii i Luksemburgu ponad 300,000 podpisów pod protestem.
W Polsce jeszcze nie powstała w tej sprawie żadna inicjatywa na dużą skalę. Zebrała się jednak grupa polskich lekarzy i pacjentów, którzy postanowili założyć komitet protestacyjny i właśnie tego dotyczy nasz gorący apel. (…)
Wykonaj znaczący i symboliczny gest dobrej woli, podpisując w internecie (zob. wskazówki w ramce) petycję skierowaną przeciwko rozporządzeniu 1924/2006/WE i broniącą medycynę naturalną w Europie. Choć nikt rozsądny nie wpadłby na pomysł, by podważać swobodny przepływ naturalnych suplementów diety, biurokraci w Brukseli właśnie to próbują zrobić. Postanowili zmusić producentów do zbierania ekspertyz, przedstawiania wyników badań klinicznych i bardzo kosztownego gromadzenia najróżniejszej dokumentacji, także w przypadku środków, które bez żadnych komplikacji stosuje się od setek lat!
Mówi się w tym kontekście o kwotach od 430 000 do 740 000 złotych na jeden suplement diety. Wszystko oczywiście jest robione pod pretekstem „ochrony pacjentów”, ale jedynym wymiernym skutkiem tych działań będzie zniknięcie z rynku setek naturalnych produktów stosowanych dotąd bez najmniejszego zagrożenia dla zdrowia! Co gorsza, właściwe organy działają tak wolno, że narażają na upadłość tysiące drobnych producentów. Można by wręcz pomyśleć, że robią to celowo.
Augustin de Livois, Prezydent Instytutu Obrony Zdrowia Naturalnego w Brukseli relacjonuje: Potrzeba było dwóch lat pracy kilkudziesięciu ekspertów z 27 państw – od 23 listopada 2005 r. do 7 września 2007 r. – aby komisja HMPC1 (The Committee on Herbal Medicinal Products) stwierdziła, że nasiona kopru włoskiego (foeniculum vulgare L. ssp.) działają przeciwskurczowo, wykrztuśnie i wspomagająco na trawienie, choć właściwości te są od wieków znane w medycynie ludowej w Europie, basenie Morza Śródziemnego i w Chinach. Przypadek liści winorośli właściwej (Vitis vinifera L. ssp.) potrzebował aż 3 lat: zajęto się nim 31 października 2007 r., a prace zakończono dopiero 15 lipca 2010 r. A przecież od dziesiątek lat wiadomo, że winorośl poprawia krążenie. Jej skuteczność i nieszkodliwość w tym zastosowaniu potwierdzono w kilkudziesięciu badaniach naukowych.
Eurodeputowana Michèle Rivasi zauważa: Do dziś 95% wniosków dotyczących produktów na bazie roślin zostało rozpatrzonych negatywnie przez EFSA. Urząd EFSA działa zbyt rygorystycznie, stosuje restrykcyjne procedury jak dla leków, podejmuje decyzje, opierając się na fragmentarycznych danych i odrzuca oświadczenia dotyczące właściwości produktu, mimo że wiele państw europejskich je dopuściło.
I rzeczywiście, rozporządzenie 1924/2006/WE to największy jak dotąd zamach na prawo pacjentów do informacji. Skąd przeciętny Polak miałby dowiedzieć się, że: * kwas alfa liponowy to przeciwutleniacz o wielu zastosowaniach, który jest nieoceniony dla cukrzyków, osób z objawami przedcukrzycowymi i cierpiących na neuropatię (w tym także nerwobóle)? * koenzym Q10 i karnityna są bardzo ważne dla zdrowia układu krążenia, zwłaszcza u osób zażywających statyny (leki obniżające poziom cholesterolu)? * glukozamina i chondroityna pomagają milionom ludzi cierpiącym na bóle stawów? * rybonukleotydy przyjmowane przez osoby o osłabionym układzie odpornościowym wspomagają naturalną ochronę organizmu i przywracają równowagę w układzie pokarmowym?
Odpowiedź jest prosta: niebawem możesz się nie dowiedzieć o tych cechach i prawdopodobnie nie będziesz miał innego wyjścia, niż tylko zastosować drogie leki chemiczne wyprodukowane przez koncerny farmaceutyczne.
Mamy do czynienia ze skandalem na wielką skalę. W dodatku – zdaniem niektórych – również moment forsowania tego rozporządzenia nie jest przypadkowy. Daje się zauważyć pewien pośpiech. Rozporządzenie jest pilnie potrzebne przemysłowi farmaceutycznemu, aby poprawić wyjątkowo niskie ostatnio wyniki finansowe. Wiarygodność branży podważyły ostatnie skandale z lekami Vioxx i Avandia w rolach głównych. Specjaliści mówią o dziesiątkach i setkach toksycznych leków, które należałoby wycofać. Ponadto aktualny kryzys gospodarczy i ograniczenie refundacji leków sprawiają, że Polacy masowo sięgają po środki naturalne, które są znacznie tańsze, a często równie skuteczne i w wielu przypadkach nie powodują skutków ubocznych. Dlatego koncernom farmaceutycznym tak się spieszy, by odebrać nam wszelkie alternatywy – tu chodzi o ich pieniądze.
Nowe rozporządzenie europejskie jest dla nich jak kura znosząca złote jaja, która na wiele lat zapewni im dziesiątki miliardów złotych zysku rocznie!!!
Podpisując petycję masz wpływ na zmianę sytuacji! W Polsce kolejne rządy od dziesięcioleci pozostawiają Unii Europejskiej wolną rękę w narzucaniu nam przepisów, które nijak mają się do naszego życia. Zwykle nic z tego nie wynikało, jednak tym razem jest inaczej – sytuacja robi się naprawdę niepokojąca:
* Pewne europejskie stowarzyszenie było ścigane przez organy państwa i postawione przed sądem za „nielegalną sprzedaż” nasion pomidora oraz innych owoców i warzyw…(nasiona dawnych odmian, zachowane, opisane i dystrybuowane przez sieć Kokopelli).
* Pewien ogrodnik we Francji został objęty nakazem rewizji i skonfiskowano mu komputer, ponieważ dopuścił promocji gnojówki z pokrzyw jako nawozu do ogrodu.
* Inną firmę skazano za sprzedaż skrzypu polnego bez zezwolenia Unii Europejskiej,
* Ekologiczni rolnicy zostali oskarżeni o zachwalanie „zakazanego pestycydu”, za jaki uznano olej z miodli indyjskiej (olej neem), od wieków stosowany przez Indian jako środek przeciwko pasożytom.
Nawet leki tak proste jak czosnek w kapsułkach, czy wyciągi z rozmarynu, żurawin, chondroityna, olej z wiesiołka mogą okazać się nielegalnymi w sprzedaży w takiej formie jak obecnie. To absurd nie do opisania, który ogranicza prawa pacjentów i zagraża małym, lokalnym producentom.
Dlatego bardzo ważne jest żebyś podpisał petycję! Tylko podejmując aktywną walkę o nasze prawa, będziemy w stanie powstrzymać wspólną inicjatywę koncernów farmaceutycznych i Unii Europejskiej.
W polityce funkcjonuje stare powiedzenie: Milczenie oznacza zgodę. Jeśli nie wyrazisz swojego zdania, podpisując petycję, europejscy biurokraci zrozumieją to jako przyzwolenie na ten niekorzystny dla wszystkich w Polsce przepis. Pomyślą, że ta ogromna przysługa, jaką wyświadczają przemysłowi farmaceutycznemu i spożywczemu, nie wzbudziła niczyjego zainteresowania ani oburzenia i otrzymali zielone światło do działania. Dlatego wszyscy liczymy na Twój podpis, bo nadeszła chwila prawdy. Będzie on bardzo ważnym i demokratycznym gestem dla działań podejmowanych przez Instytut Obrony Zdrowia Naturalnego.
Po podpisaniu petycji przekaż tą wiadomość wszystkim swoim znajomym. Powiedz im, że trzeba działać. Naprawdę nie ma czasu do stracenia.
Źródło: http://iozn.pl/podpisz-pe…yny-naturalnej
Ramka I Aby zrozumieć, o co chodzi, obejrzyj też video (http://www.iozn.pl/petycja/petycja.html). Jeśli zaś już wiesz, czym jest rozporządzenie 1924/2006/WE, natychmiast podpisz petycję.
Ramka II
Kontakt z Instytutem Obrony Zdrowia Naturalnego: mail: kontakt@iozn.pl (komunikacja w języku polskim), contact@ipsn.eu (komunikacja w języku francuskim/angielskim). Droga pocztowa: 253A Waversesteenweg, 1050 Bruksela – Belgia

sobota, 6 października 2012

Złoto, jaja i inflacja

Dziś (2012-10-06) Narodowy Bank Polski otworzył swoje drzwi dla zwiedzającyh. Oczywiście poszliśmy sprawdzić sztaby złota. Tak jak w zeszłym roku można było się sfotografować ze sztabą złota, co wielu zwiedzających, m.in. ja rwnież się sfotografowałem. Sztaba ważyła 12,5 kg i zgodnie z informacją warta była 2,280 miliona zł. W zeszłym roku ta sama sztaba warta była niecałe 1,5 miliona zł. Z porównania tych wartości wynika, że w ciągu roku ta sama sztaba podrożała ponad 780 tys. zł. Tak więc w ciągu roku złoto podrożało ponad 52% (wg danych NBP) i to jest prawdziwy wskażnik inflacji w Polsce. Jak łatwo policzyć to nie jest dwa, czy pięć procent, jak chciałby minister finansów, czy GUS, ale ponad pięćdziesiąt dwa procent! Inflacja ta zgodna jest z innymi danymi, jak np. jaja podrożały o mniej więcej taką samą wartość, co tłumaczy się koniecznością wymiany klatek. Ale już podwyżki cen jabłek z 1,00 zł w zeszłym roku, do ok. 2,00 zł w tym roku, chyba nie można wytłumaczyć urodzajnym rokiem.

piątek, 5 października 2012

Metro - znowu awaria



W sierpniu przy budowie stacji metra Powiśle nastąpiła awaria. Budowniczowie metra dowiercili się do kurzawki i woda (z mułem) pod ogromnym ciśnieniem zaczęła zatapiać stacię metra. Na zdjęciu obok pokazana jest ta stacja i widać wodę na której pływają deski, która to woda zalała stację na głębokości trzech pięter. Woda z kurzawki pod ogrmnym ciśnieniem zaczęła podmywać tunel pod Wisłostradą. Woda wymyła jamę wysoką na 8 metrów i długosci 100 metrów. Zamknięto Wisłostradę i most Świętokrzyski, ale potem most otworzono. Dyrektor Centrum Kopernika, zbudowanego nad tunelem Wisłostrady, co dzień sprawdza, czy wszystko jest OK.

Zdjęcia te wykonałem 19 sierpnia 2012 roku. Żeby zapobiec dalszym zalaniom wodę wyciekającą z kurzawki zaczęto wylewać do Wisły. Tymczasowo do wymytego tulelu zaczęto wpompowywać mieszankę betonu. Jeśli to jednak jest kurzawka, czyli taki ogromny bąbel wodny uwięziony w górotworze, to wyrównanie ciśnienia z zewnętrznym może spowodować zapadnięcie skarpy. Podobne zjawiska miały miejsce w Bytomiu (gdzie zapadają się domy w sztolnie górnicze) lub na Florydzie. Floryda jest cała w objętości wymywana przez wodę, przez co powstają tzw. sinkhole, tzn. takie ogromne bąble wody (o średnicy ponad 100 m), które mogą się zapaść. Np. całe magazyny Porsche się zapadły do takiego sinkhola. Również Uniwersytet w Gainsville stoi na takim sinkholu i żeby się nie zawalił to pobudowano stację pomp, żeby ciśnienie wody utrzymywało ten Uniwerytet na powierzchni.
 
 

Zdjęcie obok przedstawia suwnicę, dzięki której planowano opuścić tarczę wiertniczą (800 ton). Niestety zalanie stacji Powiśle spowodowało zmianę koncepcji i teraz metro mają wiercić od strony Dworca Wilenskiego.
 
 
 
 
 
 



Zobaczmy więc, co się dzieje w okolicy budowy stacji metra "Dworzec Wileński". Na zdjęciach obok widać wypompowywanie wody do ogrommnych basenów.

 

Ale to nie koniec. Dziś, a raczej w nocy, to znaczy 5 października 2012 zapadła się ziemia w okolicy ul. Szkolnej przy ul. Świętokrzyskiej. Chodnik i część jezdni się zapadła. Dwa 7-piętrowe bloki mieszkalne (ok. 100 osób) zostały ewakuowane. Ludzie opuszczali budynki w piżamach. Pękła rura wodociągowa i być może gazowa. Woda, pomimo zakręcenia wodociągu, dalej podmywa bloki. Ulica Marszałkowska od Al. Jerozolimskich do Królewskiej została zamknięta, ale metro pierwszej nitki działa bez zakłóceń. Przynajmniej na razie. Okolice awarii otoczyła policja.
Dlaczego pękła ta rura? Na razie nie ma komunikatów na ten temat. Ale moje sugestie są przedstawione na początku tej relacji. Wyrównanie ciśnień w kurzawce, na której znajduje się skarpa musiało doprowadzić do zapadnięcia się ziemi.

niedziela, 30 września 2012

Marsz "Obudź się Polsko"

 W sobotę 29 września 2012 roku odbyła się w Warszawie ogólnopolska największa dotychczas manifestacja "Marsz Obódź się Polsko". Marsz był w obronie wolnych mediów i przeciw dyskryminacji katolickiej stacji telewizyjnej "Trwam". Początek marszu był na Placu Trzech Krzyży i dalej ul. Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście do Placu Zamkowego. Obok parę migawek z Placu Trzech Krzyży. W tle kościół Św. Aleksandra.
Oficjalne media mówiły o kilkudziesięciu tysiącach ludzi, podczas gdy ja spotkałem szacunki w granicach 300-400 tys. uczestników. W każdym razie, początek był o godz. 12:00 a ja do Placu Zamkowego dzoszedłem ok. 18:30. Za zdziwieniem stwierdziłem, że cała trasa W-Z została zablokowana i żaden tramwaj, ani autobus nie jechał
 Kiedy marsz ruszył, koło kościoła Św. Aleksandra stali, jakby na podwyższeniu, elegancko ubrani, w stalowych 
mudurach żołnierze chyba z Gdańska. Tak się złożyło, że jednemu z nich spodobała się dziewczyna idąca koło mnie i powiedział to księdzu stojącemu obok niego, a ten zaraz zaczął zachwalać ich tej dziewczynie.
 Ona zaś odpowiedziała, że jest z Białegostoku, więc nie ma szans. Ale chwilę potem zwierzyła się przy mnie, że jeden z nich się jej spodobał, więc ja zasugerowałem jej, aby na kartce napisała swój telefon i podała temu żołnierzowi. Dałem jej kartkę z pieśnią "Sadźmy Róże" i ona na tej kartce napisała swój telefon i poprosiła młodszą siostrę, aby podała temu żołnierzowi.
Ciąg dalszy napisze życie.
Na manifestacji tej było wiele flag i banerów z różnymi hasłami. Wśród nich zdjęcie obok przedstawia, już na ul. Nowy Świat, baner z hasłem: KOPACZ DO ŁOPATY EXHUMACJE CZEKAJĄ. Kopacz to obecna marszałek Sejmu, a w trakcie katastrofy Smoleńskiej minister zdrowia, wsławiła się kłamstwem odnośnie identyfikacji zwłok i wyjątkowym serwilizmem, za który dostała awans na marszałka. Hasło to odnosi się do ostatniej ekshumacji ciała Anny Walentynowicz (legendarnej działaczki Solidarności). W wynkiku badań genetycznych utalono, że to nie jest Anna Walentynowucz i że ciało to zostało zamienione.

poniedziałek, 17 września 2012

Nowa kładka w Puszczy na żółtym szlaku!!!

2012-09-16
Rewelacja!!! Nowa kładka w Puszczy. W zeszłym tygodniu jej jeszcze  nie było. Przychodzimy, a tu ... przecieram oczy i nie chce wierzyć.. kładka. Dzwoniłem jakieś pół roku do Parku, że zbudowano ławeczkę z daszkiem do których nie można dojśc w lutym. W KPNie usłyszałem, że nie ma pieniędzy itd. Więc ja im zesugerowałem dwie wywrotki piachu, albo gruzu. Ale i to się nie spotkało z entyzjazmem ze strony KPNu. To było w zeszłym roku.
A dziś ..wrzesień 2012 roku. To po prostu luksus. Poniżej parę zdjęć jak to miejsce wyglądało wiosną tego samego roku.
Kładka ta się wydaje trochę za szeroka, bo zaraz zacznie być używana przez rowerzystów. Widać zresztą łagodne zjazdy na końcach. Ja myślałem, że będzie to kładka taka jak na czarnym szlaku przez rezerwat "Cyganka", gdzie szczebelki są trochę rzadsze i węższe, co niemożliwia użycie jej przez rowerzystów.
A teraz wyobraźcie sobie turytę pieszego na tej kładce i chcącego go wyminąć rowerzystę. Hmmm...
Proponuję zwrócić uwagę na to rozkrzaczne drzewo po lewej stronie na tym zdjęciu, które każdego lutego już tradycyjnie służyło za początek przeprawy i wielkie udogodnienie w przejściu przez rozlewisko.

To zdjęcie zrobiłem we wrześniu 2012 r. W tym miejscu (żółtym szlakiem) w lutym nie dało się przejść. Warto tu zwrócić uwagę, że kładkę poprowadzono obok drogi, przez mostek. Jest to istotne gdyż jest to również ważny szlak komunikacyjny dla samochodów straży pożarnej w razie pożaru. Tak więc kładka stanowi udogodnienie dla turystów, ale nie jest przeszkodą dla samochodów ratunkowych.
Dobrze przemyślana inwestycja. Gratulacje dla KPNu.


To samo miejsce zrobione w lutym 2012 roku. Jak widać przejść się tendy nie dało.

A tak wyglądała przeprawa (zaznaczona na zielono) przez to miejsce w lutym 2012 roku. Jak widać nie było to łatwe przedsięwzięcie i zawsze groziło wylądowaniem w lodowatej wodzie, wszak oblodzone bale i galęzie przywleczone przez kolejnych turytów w każdej chwili, podczas forsowania przeprawy, mogły się obrócić i turysta ląduje w wodzie. W górnym lewym rogu widać początek przeprawy, czyli rozkrzaczone drzewo, wspomniane na początku tego postu.
To zdjęcie przedstawia przeprawę w tym samym miejscu w kwietniu 2012 roku. Tym razem się udało na sucho. Ale zawsze przy takiej przeprawie występuje dreszczyk emocji i wymaga trochę odwagi. Od 1992 roku dwa razy nie udało się nam przejść tym żółtym szlakiem w tym miejscu. Oczywiście teraz nie będzie problemu, ale pamiętam, w latach, kiedy się nam nie udało przejsć tym szlakiem, to poziom wody był znacznie wyższy i podtopienia sięgały znacznie dalej niż sięga ta nowa kladka.


poniedziałek, 18 czerwca 2012

Konflikt jednostki ze zbiorowością

Na marginesie „sektorówki” z wizerunkiem Pożarskiego na meczu Polska-Rosja.

„Sektorówka” to flaga o wymiarach ok. 30 na 50 metrów (wagi ok. 200 kg), która może przykryć sektor na stadionie. Żeby ukrócić ekscesy na stadionach, polski rząd zdelegalizował „sektorówki”. Z tego względu Polacy nie mieli takiej flagi na meczu z Rosją. Jednak UEFA jako organizator mistrzostw w Polsce zezwoliła rosyjskim kibicom na „sektorówkę” z wizerunkiem Pożarskiego i napisem w języku angielskim „To jest Rosja”.

Michaił, spotkany przypadkowo na ulicach Warszawy Rosjanin, nie widział w tym nic zdrożnego. Ot, tłumaczył, Rosjanie chcieli zademonstrować, że chcą zwycięstwa nad Polakami.

Zastanawiałem się nad tym stwierdzeniem, również w kontekście dyskusji, która przetoczyła się w mediach na ten temat.
Człowiek jest istotą społeczną, to znaczy jest jednocześnie jednostką i zbiorowością. I w każdej działalności, każdy z nas musi się zdecydować, który w danym momencie reprezentuje interes: jednostkowy, czy zbiorowy.

Z tego względu, według mnie, należy zadać sobie pytanie na ile ja, jako jednostka, identyfikuję się ze zbiorowością, czy narodem? Na ile motywuję się miłością, czy nienawiścią? W wykorzystaniu symboliki Pożarskiego na fladze podczas meczu z Polską Rosjanie pokazali, że się identyfikują z historycznym wymiarem narodu. A w związku z tym powinni również wziąć odpowiedzialność za rozbiory, napad na Polskę 17 września 1939 roku, a także za Zbrodnię Katyńską. Wszak to Rosja do dziś dnia jest beneficjentem układu Ribbentrop-Mołotow. Jeśli więc wracają do tak odległej historii, wypędzenia Polaków z Moskwy przez wojska Pożarskiego, to dlaczego nie chcą wrócić do tamtych granic? Jak widać pamięć historyczna Rosjan jest bardzo wybiórcza. Nie można jednocześnie odnosić korzyści z historii, a jednocześnie unikać odpowiedzialności, choćby za 17 września 1939 roku i Zbrodnię Katyńską.

W kontekście tym przypomina mi się Jean-Paul Sartre, który w 1964 roku odmówił przyjęcia Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, żeby nie identyfikować się z tą organizacją.

niedziela, 10 czerwca 2012

12 czerwca mecz Polska-Rosja, a 13 czerwca – mecz o gaz łupkowy

Autostrada Struków-Konotopa w nocy z 6 na 7 czerca została oddana do użytku w stanie przejezdności, dokonczenie jej ma nastąpić do października. Pierwszy mecz otwarcia Polska zremisowała z Grecją, ja oglądałem druga połowę i to był po prostu horror. Jedynie bramkarz Tytoń, który obronił rzut karny, uratował Polskę przed przegraną.

Niemniej teraz na temat innego meczu, który rozegra się 13 czerwca, a mianowicie o gaz łupkowy.
Obecnie w Posce wydobywa się ok. 4 mld. metrów sześciennych gazu konwencjonalnego rocznie. Natomiast potencjał gazu łupkowego jest tak duży, że Polska mogłaby zapewnić pokrycie zapotrzebowania na gaz dla całej Europy. Jak podali w radiu dotychczasowe zyski jednej gminy z koncesji na poszukiwania gazu wyniosły kilka milionów złotych, podczas gdy wg ekspertów powinny wynieść 1 miliard. Jak widać są to duże pieniądze.

Zaproponowano, że debata sejmowa na ten temat odbędzie się 13 czerwca, kiedy rząd przedstawi w Sejmie propozycję podatkowania gazu łupkowego. 12 czerwca zaś mamy mecz Polska-Rosja na Euro 2012. Czy to zbieg okoliczności? Być może dodatkowo będzie jakaś zadyma, która jeszcze bardziej podgrzeje atmosferę wokół meczu i nikt nie zauważy, co się dzieje na Wiejskiej.
A oto linki ze szczegółami:

http://www.pb.pl/2616570,32827,ms-13-czerwca-projekt-dotyczacy-opodatkowania-weglowodorow

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wydarzenia/13-czerwca-rzad-pokaze-projekt-opodatkowania-gazu,27481,1

środa, 6 czerwca 2012

Tuż przed EURO 2012

Za dwa dni rozpoczną się mistrzowstwa Europy w piłce nożnej Euro 2012. Z tej okazji zrobiłem parę zdjęć z przygotowań. Niestety nie wybrałem się na budowę autostrady sławnego odcinka Stryków-Konotopa (polecam na ten temat YouTube), który nie mógł być zbudowany przez 20 lat. Nawet Chińczycy się wyłożyli na tym odcinku. Podwykonawcy, którzy wykonali robotę, a nie dostali zapłaty, grozili blokadą Euro 2012, ale w rozmowach ostatniej szansy ze stroną rządową, po otrzymaniu obietnicy zapłaty, wycofali swe groźby. Podobno odcinek ten ma być oddany do użytku dziś (tzn 6 czerwca 2012) lub jutro (w Boże Ciało!), co umożliwi połączenie Warszawy z Berlinem i resztą Europy. Parę firm (w tym chińska), budujące ten odcinek, zbanrutowało. Prócz tego dwie firmy, które budowały Stadion Narodowy również ogłosiły bankructwo.
Oto migawki z Dworców kolejowych Stadion, Wschodnia i stacja kolejowa Lotnisko Szopena.
Dookoła Stadionu Narodowego miały być baseny hotele etc., ale na razie jest pustkowie posypane żwirkiem (por. foto).

Dworzec Warszawa-Stadion



Dworzec Warszawa-Wschodnia



 

Stacja kolejowa Lotnisko Chopina (Szopena)


Centrum Warszawy


poniedziałek, 21 maja 2012

Polskie Termopile: Bohaterzy kapitana Włdaysłada Raginisa w bitwie pod Wizną

Poniżej cytuję artykuł Dariusza Wilczaka na temat dramatycznej bitwy pod Wizną i bohaterswa kpt. Władysława Raginisa, zamieszczony w Newsweeku. Mam nadzieję, że ani P. Dariusz Wilczak, ani Newsweek nie będą mieć do mnie pretensji za ten cytat. Uważam to za dobry wstęp do pełnej wersji filmu, do którego link podaję na końcu tego postu.

Głośna historia bitwy pod Wizną

Dariusz Wilczak

Newsweek.pl; 23 lutego 2009 22:00, ostatnia aktualizacja 09 sierpnia 2011 13:40

Szwedzi z grupy Sabaton, którzy śpiewają o polskich bohaterach spod Wizny, mają wybitnego promotora. To potomek legendarnego dowódcy kapitana Raginisa.

Sabaton to angielskie słowo. Oznacza fragment zbroi chroniącej stopę średniowiecznego rycerza. Do internetowej wyszukiwarki wpisuję słowo „Sabaton”. Zamiast opisu zbroi wyskakuje zespół o tej samej nazwie. Sześciu młodych mężczyzn, urodzonych w szwedzkim Falun, grających ostrą muzykę zwaną power metalem. Przypadek sprawił, że szwedzcy artyści, niespecjalnie popularni w swoim kraju, w ciągu kilku miesięcy stali się jedną z bardziej rozpoznawalnych zagranicznych grup na naszym rynku. Ich polską stronę internetową każdego dnia odwiedzają tysiące fanów, teledysk stworzony przez jednego z nich do utworu „40-1” i wrzucony na portal YouTube ma już rekordową liczbę dwóch milionów wejść, a zespół ruszył w trasę koncertową po Polsce.

Żeby zrozumieć niebywałą popularność Sabatonu, trzeba się cofnąć o 70 lat. We wrześniu 1939 roku w okolicach Wizny, wsi na północnych rubieżach Rzeczypospolitej, znajdował się jeden z ważniejszych punktów strategicznych polskiej obrony. Fortyfikacje miały powstrzymać XIX Korpus Pancerny generała Heinza Guderiana. Najcięższe walki o Wiznę trwały od 7 do 10 września. Dowódcą polskiego odcinka był kapitan Władysław Raginis. Przez trzy dni 720 Polaków odpierało atak 42 tysięcy żołnierzy niemieckich. Starcie zakończyło się klęską polskich obrońców. Przeżyło kilkudziesięciu żołnierzy Raginisa, a on sam, nie chcąc się poddać, zamknął się w schronie i wysadził ostatnim – jak głosi legenda – granatem. O ile straty po polskiej stronie są znane, to o liczbie zabitych Niemców niewiele wiadomo. Generał Guderian w pamiętnikach zaniżał liczbę niemieckich ofiar. Wiadomo jednak, że Polacy zniszczyli dziesięć czołgów, parę wozów bojowych i przez kilka dni powstrzymywali marsz niemieckiego korpusu na Warszawę.

Śpiewana w języku angielskim, emocjonalna, pełna patosu piosenka Sabatonu „40-1” opowiada właśnie o tamtej bitwie: „Tak spokojnie przed burzą – wykrzykuje Joakim Brodén. – Czekając na rozkazy, kilku zostało wybranych, by zmierzyć się z niezliczonym wrogiem. Rozkazy z dowództwa brzmiały: walczyć do upadłego”.
Jak doszło do nagrania utworu, opowiadał niedawno Pär Sundström, jeden z członków grupy, na łamach pisma „Teraz Rock”: „Poprosiliśmy naszych fanów, aby zaproponowali jakieś wydarzenia wojenne, o których moglibyśmy napisać piosenki. Polscy słuchacze przypomnieli nam o bitwie pod Wizną. Wiedzieliśmy, że to genialny temat. Tym bardziej że bitwa nie jest tak znana jak ta pod Monte Cassino”.

Gdy w maju ubiegłego roku Sabaton promował w Szwecji nową płytę z polskim akcentem, Dariusz Szymanowski – wnuk Bolesława Mielnickiego, żołnierza spod Monte Cassino, geodeta urodzony w Wiźnie, mieszkający w podwarszawskim Wołominie – poszukiwał rodziny kapitana Raginisa. Bez trudu odnalazł w Warszawie Jacka Raginisa, reżysera, wnuka siostry kapitana i syna znanego reżysera Grzegorza Królikiewicza – twórcę jedynego, nakręconego w 1969 roku, filmu dokumentalnego o bitwie.

– Z panem Jackiem chciałem porozmawiać między innymi o planach budowy muzeum bitwy pod Wizną – opowiada Szymanowski. – Jechałem właśnie, żeby się z nim spotkać, kiedy zadzwonił mój znajomy i mówi: słuchaj, zespół Sabaton nagrał piosenkę o naszej bitwie. Ustaliliśmy z panem Raginisem, że zaprosimy Szwedów do Polski.

Przed występem w Warszawie Szymanowski zapakował muzyków do dwóch samochodów i zawiózł do Wizny. – Wyłącznie dla nich przygotowaliśmy inscenizację wydarzeń sprzed 70 lat – mówi Szymanowski. – Pojawiły się telewizje, muzycy rozdawali autografy. Postanowiliśmy poprosić pana Raginisa, który był z nami w Wiźnie, żeby stworzył oficjalny teledysk do utworu „40-1”.

Premiera teledysku odbyła się w ostatnią niedzielę w Muzeum Powstania Warszawskiego. We wrześniu zespół przyjedzie jeszcze raz do Wizny. W miejscu, w którym 70 lat temu rozegrała się jedna z ważniejszych bitew drugiej wojny, Sabaton da jedyny w Polsce koncert. Zaśpiewa „40-1”. Choć zgodnie z historyczną prawdą tytuł powinien być inny. Żołnierzy Guderiana było 60 razy więcej niż ludzi Raginisa. Ten szczegół – istotny dla historyków – dla fanów pewnie nie ma większego znaczenia.

Poniżej podaję link do jedenej z edycji pieśni Sabaton 40-1. Jak można zauważyć do dziś, to znaczy 2012-05-21 link osiągnął ponad 3,7 milionów wejść.


Poniżej podaję inny link:

A oto link do pełnej wersji filmu: 

Polskie Termopile CAŁOŚĆ



wtorek, 15 maja 2012

Składniki filtrów do opalania towarzyszą endometriozie


Pewne związki chemiczne, które są szeroko stosowane w kremach chroniącymi przed UV, a także innych kosmetykach, towarzyszą zwiększonemu ryzyku rozwoju endometriozy.

Benzofenony są używane w wielu kosmetykach jako ochrona przed UV, a także jak stabilizator np. w lakierze do paznokci.

Endometrioza jest bolesną przypadłością chorobową, która występuje kiedy tkanka z wewnątrz macicy rośnie na zewnątrz macicy. Kiedy te komórki przewędrują do innych miejsc ciała, typowo w podbrzuszu, dookoła jajowodu, w dalszym ciągu zachowują się jakby wciąż one były w macicy, pogrubiają się, i złuszczają każdego miesiąca w synchronizacji z cyklem menstruacyjnym.

Endometrioza prowadzi do niepłodności.

Badania wykazały, że około 1 na 10 kobiet ma endomeriozę, a pewne doniesienia wskazują, że to staje się coraz bardziej powszechne.

Wykazano, że 97% testowanych ludzi miało w moczu benzofenony.

Kurunthachalam Kannan, PhD, profesor z New York State Department of Health's Wadsworth Center in Albany powiedział, że benzofenon-3, który na etykietce jest nazywany oxybenzone jest nawet silniejszym estrogenem niż BPA (bisphenol-A), składnik żywicy poliwęglanowej.

Ogólnie badania wykazały, że jedynie benzofenon-1 był znacznie związany z ryzykiem endometriozy. Kobiety, które miały najwyższą ilość benzofenonu-1 w moczu miały 65% większą szansę zachorowania na endometriozę. Związek ten jest stosowany w lakierze do paznokci, a także stanowi produkt rozkładu oksybenzonu, głównego składnika filtrów przeciw UV.

Sugeruje się, że bezpieczniejszymi filtrami chroniącymi przed UV są tlenek cynku lub dwutlenek tytanu.

Źródło:

Kunisue, T. Environmental Science and Technology, May 2012.

Kurunthachalam Kannan, PhD, professor of public health and environmental health sciences, New York State Department of Health.

Linda Loretz, PhD, director of Safety and RegulatoryToxicology, Personal Care Products Council, Washington, D.C.

Sonya Lunder, MPH, senior analyst, Environmental Working Group, Washington, D.C.

(tłumaczenie i skrót z Medscape News)

piątek, 20 kwietnia 2012

Wykład dr. Ratha: wezwanie do mieszkanców Niemiec, Europy i całego świata

Niedawno dostałem link do interesującego wykładu dr. Ratha. Właściwie dla mnie to nic nowego, gdyż  już pisałem o tym wielokrotnie w poprzednich postach, np. raport z konferencji europejskich toksykologów ewaluujących biocydy. Dziś jednak patrząc z persektywy, dochodzę do wniosku, że te raporty firm chemicznych mogły być celowo zmanipulowane, ale całe gremium ewaluujące dało plamę, bo tego nie zauważyło.
Poniżej cytuję ten link, ale aby go obejrzeć należy go wyjąć i wkleić w okienku adresowym:

Wykład dr Ratha - wezwanie do mieszkańców Niemiec , Europy i całego świata.

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Wojna o GMO?

Długo nie mogłem uwierzyć, że zakaz GMO w krajach takich jak Francja, czy Niemcy, ma coś wspólnego z nauką. Oczywiście nie ma. Wreszcie zrozumiałem, o co chodzi w tej batalii o GMO i dlaczego np. Niemcy, czy Francja zabroniły GMO na swoich terenach. Wyjaśnienie to jest w poniższych filmach, które mi przysłała znajoma. Otóż problem nie jest w GMO, ale w ustawie patentowej. Ja to już dawno pisałem o tym, że uchwalenie w Polsce obowiązującej obecnie ustawy patentowej nadaje się do Trybunału Stanu, jako że wg mnie jest to jawna zdrada stanu. Zostało to jakby wymuszone na polskich posłach-"termitach" przez UE już w umowie stowarzyszeniowej. Argentyna nie ugięła się przed naciskami, aby zmienić prawo patentowe i tak samo powinno być w Polsce. A teraz poszczególne kraje płaczą i zakazują GMO, co w końcu jest bez sensu. Zakaz GMO, jak to ktoś ładnie określił jest podobne do tego że każdy Polak to złodziej i w związku z tym np. Belgia wprowadza zakaz Polaków na terenie Belgii. Firmy takie jak Monsanto czy Fox, chcą zbić fortunę na osiągnięciach nauki, które są dziedzictwem ludzkości. Jest to typowe zachowanie mafii, czyli skok na dobro wspólne. Podobnie zresztą zachowują się firmy farmaceutyczne. W swoim czasie chciano opatentować wiedzę starożytnych Inków z Chile (!!!). W Polsce zresztą Niemcy, którzy wprowadzili zakaz GMO na swoim terenie, chcą zbić kasę na polskich ziołach i wprowadzić zakaz niekontrolowanej ich uprawy w Polsce. Ja pamiętam podpisywałem petycje oponujące takim praktykom. Jednak uważam, że problem nie jest w Monsanto, GMO, czy Niemcach. Problem jest w Polsce, a w szczególności w proporcjonalnej ordynacji wyborczej likwidującej dobro wspólne i stwarzającej warunki do powstania Rzeczpospolitej Mafijnej. Te ostatnie jęki Tuska, czy poprzednio Kaczyńskiego obiecujące "otworzenie" wielu korporacji, jak np. adwokatów, notariuszy, taksówkarzy, etc. skończą się tak samo jak za Kaczyńskiego, czyli upadkiem rządu. Wszak żadna mafia dobrowolnie nie odda władzy. Również mafia Tuska. Wracając do GMO, to przypomnę tylko temat ewaluacji biocydów przez Europę (post z 16 lutego 2009 r.) i jak oni wszyscy wpadli w panikę, kiedy ja im udowodniłem, że te wszystkie ewaluowane biocydy są rakotwórcze. Nie znam zakończenia tej ewaluacji, ale twierdzę, że poprzez jakieś "drobne wziątki", tu i ówdzie, ewaluacja została pozytywnie zaakceptowana, a takich rozmaitych "wichrzycieli" usunęli, tak samo, jak tych przy okazji sporu z Monsanto. Podobnie jest ze światowymi bankami, ACTA, etc. Jakie jest więc rozwiązanie? Schody, jak zawsze, zamiata się od góry, a więc należy zmienić ordynację i wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze (JOW). Nie twierdzę, że to czarodziejska różczka i od tego momentu wszystko będzie dobrze, ale na pewno będzie to światełko w tunelu.

http://www.youtube.com/watch?v=2IiZ4cqY7x0

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

FDA nie zabroni BPA

Dziś Medscape opublikowało doniesienie Daniela J. DeNoon

FDA nie zabroni BPA – Jeszcze

30 marca 2012 roku FDA wydała oświadczenie, że nie zabrania BPA – przynajmniej jeszcze nie, a być może nigdy.

Do tego oświadczenia FDA została zmuszona przez proces sądowy, który wytoczony został przez grupę ochrony środowiska NRDC (Natural Resouces Defense Council). W procesie tym domagano się od FDA wydania reguł odnośnie petycji z 2008 roku w spawie zakazu stosowania BPA.

W swoim oświadczeniu FDA stwierdziła, że potrzebne jest więcej badań. Podobnie było ze stwierdzeniem, że palenie papierosów jest szkodliwe, albo z azbestem, a ostatnio z formaliną i innymi podobnymi środkami, o czym wspominałem poprzednio.

Sara Janssen, MD, PhD, starszy naukowiec NRDC stwierdziła, że FDA straciła okazję aby poprawić zdrowie publiczne.