Kiedy spojrzałem na datę ostatniego posta to muszę się wytłumaczyć z tak dużej przerwy w moich postach. Otóż złożyło się na to wiele powodów. Głównie natury politycznej, jako że we wspomnianym okresie dużo się wydarzyło w polityce. Totalna kompromitacja rządu Tuska. Afera hazardowa, jakieś ustalenia na cmentarzu, Afera AmberGold z podejrzaną firmą parabankową. Wszystko gładko przykryte. Zamiana ciał i ekshumacje ofiar katastrofy Smoleńskiej. Szyta grubymi nićmi afera Agrobombera, który chciał wysadzić Sejm przy pomocy 4 ton nawozu sztucznego, a przy pomocy której to afery ABW chciała wygrać pewne ustępstwa od Tuska. No i wreszcie 11 listopada. Trzy marsze: oficjalny prezydenta Komorowskiego (kilkaset do kilku tys.), kolorowych Kalisza (kilkaset), no i wreszcie Marsz Niepodległości (ok. 100 tys.) z wielką pompą policyjną (full wypas: hełmy, tarcze, pałki, polewaczki, helikoptery), prowokatorami tajnej policji, etc. Ja tu nie chcę komentować tego wszystkiego, bo zapewne wszyscy znają dokładnie te wydarzenia i mają wyrobione swoje zdanie na ten temat. Najlepszym i najkrótszym komentarzem do bieżących wydarzeń i ich relacji w głównych mediach przeczytałem w jednym z maili, jako o najnowszej, rewelacyjnej książce pod tytułem:
"Prawda o Czerwonym Kapturku"
autor: Wilk
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz