piątek, 5 października 2012

Metro - znowu awaria



W sierpniu przy budowie stacji metra Powiśle nastąpiła awaria. Budowniczowie metra dowiercili się do kurzawki i woda (z mułem) pod ogromnym ciśnieniem zaczęła zatapiać stacię metra. Na zdjęciu obok pokazana jest ta stacja i widać wodę na której pływają deski, która to woda zalała stację na głębokości trzech pięter. Woda z kurzawki pod ogrmnym ciśnieniem zaczęła podmywać tunel pod Wisłostradą. Woda wymyła jamę wysoką na 8 metrów i długosci 100 metrów. Zamknięto Wisłostradę i most Świętokrzyski, ale potem most otworzono. Dyrektor Centrum Kopernika, zbudowanego nad tunelem Wisłostrady, co dzień sprawdza, czy wszystko jest OK.

Zdjęcia te wykonałem 19 sierpnia 2012 roku. Żeby zapobiec dalszym zalaniom wodę wyciekającą z kurzawki zaczęto wylewać do Wisły. Tymczasowo do wymytego tulelu zaczęto wpompowywać mieszankę betonu. Jeśli to jednak jest kurzawka, czyli taki ogromny bąbel wodny uwięziony w górotworze, to wyrównanie ciśnienia z zewnętrznym może spowodować zapadnięcie skarpy. Podobne zjawiska miały miejsce w Bytomiu (gdzie zapadają się domy w sztolnie górnicze) lub na Florydzie. Floryda jest cała w objętości wymywana przez wodę, przez co powstają tzw. sinkhole, tzn. takie ogromne bąble wody (o średnicy ponad 100 m), które mogą się zapaść. Np. całe magazyny Porsche się zapadły do takiego sinkhola. Również Uniwersytet w Gainsville stoi na takim sinkholu i żeby się nie zawalił to pobudowano stację pomp, żeby ciśnienie wody utrzymywało ten Uniwerytet na powierzchni.
 
 

Zdjęcie obok przedstawia suwnicę, dzięki której planowano opuścić tarczę wiertniczą (800 ton). Niestety zalanie stacji Powiśle spowodowało zmianę koncepcji i teraz metro mają wiercić od strony Dworca Wilenskiego.
 
 
 
 
 
 



Zobaczmy więc, co się dzieje w okolicy budowy stacji metra "Dworzec Wileński". Na zdjęciach obok widać wypompowywanie wody do ogrommnych basenów.

 

Ale to nie koniec. Dziś, a raczej w nocy, to znaczy 5 października 2012 zapadła się ziemia w okolicy ul. Szkolnej przy ul. Świętokrzyskiej. Chodnik i część jezdni się zapadła. Dwa 7-piętrowe bloki mieszkalne (ok. 100 osób) zostały ewakuowane. Ludzie opuszczali budynki w piżamach. Pękła rura wodociągowa i być może gazowa. Woda, pomimo zakręcenia wodociągu, dalej podmywa bloki. Ulica Marszałkowska od Al. Jerozolimskich do Królewskiej została zamknięta, ale metro pierwszej nitki działa bez zakłóceń. Przynajmniej na razie. Okolice awarii otoczyła policja.
Dlaczego pękła ta rura? Na razie nie ma komunikatów na ten temat. Ale moje sugestie są przedstawione na początku tej relacji. Wyrównanie ciśnień w kurzawce, na której znajduje się skarpa musiało doprowadzić do zapadnięcia się ziemi.

1 komentarz: