niedziela, 16 lutego 2014

Soczi, problem z Katarem, koleją, Okrągłym Stołem, polityką etc,

 Wiadomości z Internetu pokazują, że Tusk ma problem ze wszystkim, nawet ze sportem, nie mówiąc już o gazie z Kataru, z łupków, nie mówiąc o kolei, autostradach, zdrowiem, edukacją, nauką, informatyzacją, korupcją, etc.:

Polacy największa rewelacją w Soczi 2014. Mamy już 4 złote medale, a to nie koniec?

http://www.tvs.pl/48410,polacy_najwieksza_rewelacja_w_soczi_2014_mamy_juz_4_zlote_medale_a_to_nie_koniec.html

********************

Premier zapowiada "zimowe orliki", a złoty medalista Bródka na wyjazd do Soczi, zbierał pieniądze w Internecie

http://niezalezna.pl/51934-premier-zapowiada-zimowe-orliki-zloty-medalista-brodka-na-wyjazd-do-soczi-zbieral-pieniadze-w-

– Medaliści dodadzą nam odwagi, aby dofinansować zimowe marzenia przede wszystkim dzieci – mówił wczoraj premier Donald Tusk w TVP, omyłkowo gratulując "Pawłowi" Bródce. Tymczasem złoty medalista w łyżwiarstwie szybkim, Zbigniew Bródka by wyjechać na Igrzyska Olimpijskie, musiał prosić o pieniądze na wyjazd... w Internecie.

*****************

Gazowy wyścig z czasem

http://niezalezna.pl/51941-gazowy-wyscig-z-czasem

Do końca marca strona polska, czyli PGNiG musi wskazać Katarowi miejsce dostaw gazu, tymczasem terminal w Świnoujściu nie jest gotowy – informuje „Puls Biznesu”.

Wg harmonogramu katarskiej umowy, pierwsze tankowce z gazem mają trafić do Świnoujścia w lipcu 2014 r. Tymczasem, jak się dowiaduje gazeta, gazoport będzie gotowy najwcześniej na koniec tego roku.

Polska stara się wynegocjować z Katarem opóźnienie pierwszej dostawy gazu przynajmniej o pół roku tak, aby terminal w Świnoujściu był już gotowy. Rozważa się także ewentualność dostaw do jakiegoś portu w Europie, a jedyną sensowną opcją wydaje się Rotterdam – czytamy w gazecie.

*****************
 

Koniec marzeń o szybkiej kolei

http://niezalezna.pl/51940-koniec-marzen-o-szybkiej-kolei

Rozpoczęty przed czterema laty remont torowiska z Krakowa do Katowic zakończy się dopiero w 2017 roku. Jak informuje “Dziennik Polski”, ucieka nam ogromna dotacja z UE.

Przez to, że inwestycja nie zakończy się do 2015 roku, kolejarzom zostanie odebrany miliard złotych unijnego dofinansowania. Jej łączny koszt to ok. 1,4 mld złotych. Gazeta przedstawia historię tego przedsięwzięcia. Dotychczas na całej trasie wykonano zaledwie kilka procent zakładanych prac budowlanych.

***********************

Prof. Kieżun: Okrągły Stół nie pomógł polskiej gospodarce

http://www.radiownet.pl/szukaj?tag=Witold+Kie%C5%BCun#/publikacje/prof-kiezun-okragly-stol-nie-pomogl-polskiej-gospodarce

Zwiększyć podatki dla banków i supermarketów, wprowadzić wyższy podatek dla najbogatszych oraz bić się o swoje z Unią Europejską – to główne tezy jakie profesor Witold Kieżun, w dniu swoich 92 urodzin, sformułował w celu poprawienia sytuacji gospodarczej Polski

W rocznicę rozpoczęcia rozmów okrągłostołowych profesor stwierdził, że politycy ówcześnie obradujący nie mieli żadnej koncepcji gospodarczej. - Okrągły Stół nie załatwił struktury gospodarczej. Rozpoczęła się jednak akcja wykupowania przedsiębiorstw przez istniejącą nomenklaturę. Okrągły Stół w dziedzinie gospodarki nie ma żadnego dorobku. Już pod koniec lat '90 Jeffrey Sachs i George Soros zaplanowali polską strukturęgospodarczą – mówił profesor.

GośćPoranka Wnet stwierdził, że sytuacja w Polsce jest obecnie krytyczna. Jako przykład podał m.in. fatalną sytuacjędemograficzną. - Polska jest na 212 miejscu na świecie jeśli chodzi o ujemny przyrost naturalny. Olbrzymia większość Polaków żyje w nędzy. Pokazało to ostanie opracowanie GUS. Okazało się, że 500 tys. dzieci jest niedożywionych, a 1,4 mln młodzieży pozbawiona jest normalnych warunków do nauki - przekonywał.

Prof. Kieżun krytykował również polskie władze za brak regulacji prawnych jeśli chodzi o wydobycie gazu łupkowego. - USA z całym naciskiem zaangażowały się w produkcję gazu z łupków. Stany przeżywają absolutny renesans energetyczny i przez to mają bardzo niskie ceny energii. Np. litr benzyny kosztuje tam 2,5-2,6 zł. W związku z tym, że ceny energii są niskie to zaczęto likwidowaćprzemysł i fabryki w Chinach i zaczęto rozbudowywać przemysł u siebie.

A co profesor, uczesnik Powstania Warszawskiego zmieniłby w podatkach?

-Po pierwsze powinniśmy opodatkować supermarkety, które praktycznie nic nie płaca. Trzeba wprowadzić podatek obrotowy od supermarketów i banków. (…). W Kanadzie podatek od dochodów wynosi 35 proc. u nas zlikwidowano podatek dla najbogatszych – 40 procentowy. Z jednej strony mamy grupę dobrze zarabiających, którzy tak jak emeryci płacą jedynie 19 proc. podatku. W Polsce istenieje więc szalona dysproporcja jeśli chodzi o zarobki. Cały szereg firm nie płaci w Polsce podatków. Sa to m.in. TVN czy Polsat. Oni płacąpodatki za granicą.

Profesor odniósł się także do polskich relacji z Unią Europejską. -Musimy stowrzyć bardzo zdecydowany program działania. Musimy liczyć sięjednak, że jesteśmy stale pod nadzorem UE i będzie sięona sprzeciwiać się różnym działaniom. Jednak tu jest problem postawy Polski wobec UE ; w niej także trzeba umieć się bić. W niekórych przypadkach UE jest ostra, tak jak w przypdaku stoczni. Niemcy potrafili sobie załatwić, że wszystkie fabryki na terenie b. NRD mogą być dofinansowane przez państwo. O dofinansowanie dla Gdańska nie było jednak mowy. UE raz jest korzystna, a raz nie.

Życzymy sto lat panu profesorowi i zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

******************

Prof. Witold Kieżun: "Praktycznie rzecz biorąc nie jesteśmy u siebie, jesteśmy w kieszeni kapitału zagranicznego. Smutno mi, że umieram nie w tej Polsce, o którą walczyłem..." ZOBACZ WIDEO!


Smutno mi, że umieram nie w tej Polsce, o którą walczyłem... To jest bardzo bolesne. Wymieramy, straciliśmy markę na świecie, jesteśmy całkowicie uzależnieni...
- mówi w rozmowie z "Bliżej" prof. Witold Kieżun, ekonomista, powstaniec warszawski, więzień sowieckich łagrów, autor książki „Patologia transformacji”.

To bardzo mocny i poruszający wywiad. 91-letni Kieżun z dużym dystansem i niezwykle celnie opisuje stan, w jakim znalazł się nasz kraj, a zwłaszcza polska gospodarka:
W tej chwili struktura gospodarki polskiej jest strukturą gospodarki kraju skolonializowanego, tak samo jak struktura Burundi, Rwandy i krajów afrykańskich. 95% kapitału bankowego, 90% kapitału handlowego i praktycznie rzecz biorąc minimalny procent własnych przedsiębiorstw produkcyjnych...
- mówi Kieżun.

Podając przykład tej zależności opisuje strukturę polskich przedsiębiorstw:
Na 100 największych przedsiębiorstw mamy ok. 30 procent, ale cały szereg polskich przedsiębiorców ma również kapitał zagraniczny. W dalszym ciągu praktycznie rzecz biorąc nie jesteśmy u siebie, jesteśmy w kieszeni kapitału zagranicznego

- przekonuje ekonomista.

W rozmowie z "Bliżej" Kieżun mocno krytycznie opisuje transformację ustrojową z końca lat 80.:

Partia, która buduje socjalizm wprowadza kapitalizm w Polsce. To 23 grudnia 1988 roku. Co następuje później? W parę miesięcy później powstaje dziewięć banków komercyjnych, które udzielają już kredytów na zakup, funkcjonowanie prywatnych przedsiębiorstw. To początek nomenklaturowego pomysłu. Istnieją badania, które wskazują, że 62% średniej większości przedsiębiorstw są w posiadaniu dawniejszej nomenklatury

- ubolewa Kieżun, mówiąc o kulisach transformacji i tego jak tercet Geremek-Kuroń-Michnik. Szczegółowo wyjaśnione jest to w nagraniu, które serdecznie polecamy.

Jak wyglądały te kulisy?

Powstaje tylko problem, kto to będzie realizować. Zapraszają Trzeciakowskiego, on odmawia, bo uznał, że ten projekt nie może być zrealizowany. Odmawia też Józefiak… Wreszcie zupełnie przypadkiem – to są kandydatury „z notatnika” – znaleziono moje nazwisko. Dostaję telefon od ambasadora w Nairobi, czy mogę natychmiast wrócić do Polski. (…) Ja mówię: proszę pana, mój projekt się kończy za rok. I wówczas Kuczyński mówi jest kapitalny kandydat: Balcerowicz, który pacował w instytucie badań nad marksizmem i leninizmem przy KC PZPR, no ale był na stypendium w ramach tej akcji zorganizowanej przez Amerykanów – stypendia głównie dla młodej kadry partyjnej. Te stypendia były bardzo mądrze pomyślane – jeśli ktoś przyjeżdża z Polski na cały rok do USA, to on jest całkowicie zindoktrynowany
- mówi Kieżun.

Ekonomista podaje konkretne przykłady takich działań:
Stosuję się tę samą konwencję, która była zastosowana do Afryki. Przyjeżdżają przedstawiciele wielkich korporacji, dają łapówki i kupują za 10-15 procent, a najważniejsze przedsiębiorstwa zostały przejęte w trybie wrogiego przejęcia. Przykład? ZWUT – trzy olbrzymie zakłady: Warszawa, Węgrów, Bydgoszcz – po 6, 8 tys. pracowników, produkcja telefonów i swojego rodzaju monopol na telefony w Związku Radzieckim
- tłumaczy.

Uczestnik Powstania Warszawskiego opisuje również to, jak wygląda struktura systemu bankowego w Polsce i jak mocno różni się to od krajów z zachodu Europy:
Niemcy mają sześć procent banków zagranicznych, Francja chyba dwanaście. Tam dochodzi maksymalnie do 20 procent. U nas w tej chwili na 63 banki tylko cztery są polskie. (…) Finanse są całkowicie opanowane. To samo jeśli chodzi o produkcję. Ten proces dotyczy wszystkich krajów środkowej Europy. Wielki kapitał zachodni przejął działkę, gdzie są dobrzy pracownicy, sprawni inżynierowie i gdzie są tanie koszty transportu
- mówi.

W rozmowie prof. Kieżun nie ukrywa również rozczarowania postawą większości rządzących naszym krajem. Zdaniem ekonomisty powodów tego stanu rzeczy trzeba szukać w przejęciu idei "S":
Tragedia polega na tym, że idea Solidarności została zawłaszczona przez ludzi z innego systemu. To nie byli ludzie wychodzący z filozofii chrześcijańskiej i solidarnej, katolickiej nauki społecznej. Tego się nie zna, to byli ludzie z zupełnie innego obozu. Ludzie, którzy wyrośli jednak w filozofii leninizmu, marksizmu i syndromu wroga - każdy, kto ma inne zdanie, trzeba zniszczyć fizycznie albo psychicznie. To jest moher, to jest zaścianek, nie reprezentuje żadnej kultury intelektualnej, a wszystko co wy reprezentujecie jest stare i przeszłe. (... ) Smutno mi, że umieram nie w tej Polsce, o którą walczyłem... To jest bardzo bolesne. Wymieramy, straciliśmy markę na świecie, jesteśmy całkowicie uzależnieni...
- mówił wyraźnie wzruszony Kieżun.

Ocenił też to, jak wygląda dzisiejsza polityka zagraniczna.
Niemcy zniszczyli naszą młodość, wymordowali nas połowę. A teraz praktycznie rzecz biorąc, gdy minister spraw zagranicznych amerykańskich chce się porozumieć z UE, to do kogo dzwoni? Do pani Merkel. Prezydent USA jedzie do Berlina, a nie Brukseli. A nasz minister jedzie do Berlina, by wytłumaczyć, że Niemcy miały mieć priorytet. Jesteśmy pod okupacją, okupacją ekonomiczną. Straciliśmy samodzielność, o którą się biliśmy...
- przekonywał.

Kieżun odniósł się też do protestów związkowców. Jego zdaniem wszyscy obywatele powinni wesprzeć manifestacje i sympatyzować z protestującymi:
Gdyby zdrowie pozwalało, absolutnie poszedłbym na protest. Formy tej manifestacji powinny być nie tylko udziałem robotników, ale nas, inteligencji, ludzi, którzy czytają, znają historię i odpowiednie wykształcenie. To dla nich niesłychanie ważne - to protest społeczny
- zakończył.

**********************

prof. Witold Kieżun