czwartek, 16 stycznia 2014

Wieliszew głoduje


Już drugi dzień głodują pracownicy Szpitala Onkologicznego w Wieliszewie, którzy chcą otworzyć filię chemioterapii w Warszawie przy ulicy Szwedzkiej. Problem polega na tym, że teren około 6 hektarów, kóry nabył Szpital od Agencji Mienia Wojskowego w XIX wieku był terenem Stalowni, po której zostały budynki. Niestety budynki te, choć są raczej ruderami chroni, Stołeczny Konserwator zabytków i nie pozwala na tym terenie wybudowania filii chemioterapii. Trzeba tu dodać, że Szpital w Wieliszewie nie chce rozbierać tych budynków (a szkoda), ale wybudować filię obok na tym terenie. Co więcej, Wojewódzki Konserwator, któremu podlega Stołeczny wydał zgodę na budowę Szpitala na terenie byłej Stalowni.

Osobiście widzę to tak: cała Warszawa jest cmentarzem i jeśliby ją tak traktować, to nie można by tutaj budować niczego, no bo jak to, na cmentarzu? Pomimo to, obok rozebrano równie zabytkową parowozownię i postawiono tam dom mieszkalny i supermarket. Upór Stołecznego Konserwatora jest tym dziwniejszy, że tenże Konserwator zezwolił na rozbiórkę starego budynku i wybudowanie nowego tuż obok Kolumny Zygmunta. 
Ciekawe, co na to Pani Prezydent Warszawy?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz