15-letni chłopak opracował tani test umożliwiający diagnozę raka trzustki
Bierzesz pasek papieru testowego wsadzasz go do
krwi lub moczu i w ciągu 5 minut masz diagnozę raka trzustki.
Całość kosztuje ok. 1,20 zł.
Trzy lata temu 15 letni chłopak
opracował właśnie tani test umożliwiający wykrycie raka
trzustki.
Jak można się spodziewać wczesne wykrycie tego raka może uratować życie milionom ludzi na świecie, raka, który zabija 19 spośród 20 pacjentów w ciągu 5 lat.
Jak można się spodziewać wczesne wykrycie tego raka może uratować życie milionom ludzi na świecie, raka, który zabija 19 spośród 20 pacjentów w ciągu 5 lat.
Jak to działa
W pracy nad opracowaniem testu na raka
trzustki Jack Andraka zmieszał ludzkie przeciwciała specyficzne do
mezoteliny z przewodzącymi prąd węglowymi nanotubami, rurek składających
się z pojedynczej warstwy atomów węgla. Mieszaniną tą pokrył paski
zwykłej bibuły filtracyjnej, czyniąc je przewodzącymi prąd.
Wielkość warstwy mieszaniny nanotub z przeciwciałami kontrolował
przy pomocy elektronowego mikroskopu skaningowego.
Następnie zastosował płyn z hodowli
komórkowych produkujących mezotelinę jako źródło mezoteliny, w
celu kalibracji pasków.
Im więcej w płynie jest mezoteliny,
tym więcej jej wiąże się do pasków pokrytych przeciwciałami
na nanotubach, co prowadzi do większego odsunięcia się nanotub
jedna od drugiej, zmniejszając przewodnictwo prądu, a to stanowi
podstawę ilościowego mierzenia ilości mezoteliny.
Pasek
testu
Andraka
kosztuje $ 3,00 a na
jednym pasku można wykonać 10 testów, co zabiera 5 minut każdy.
Uważa się, że
test ten jest 168 razy szybszy, 26 667 razy tańszy i 400 razy
bardziej czuły niż testy obecnie stosowane.
Ten
prosty test może być używany do wykrycie innych nowotworów takich
jak rak jajnika, płuca, a także może być łatwo zadaptowany do
detekcji innych biomarkerów innych chorób spowodowanych np. przez
gruźlicę, HIV, Escherichia coli, Salmonella typhi, etc.
Opracowaniem takiego testu Jack Andraka from Crownsville, Maryland, zainteresował się po śmierci przyjaciela rodziny, który zmarł właśnie na raka trzustki, który zabija 19 na 20 pacjentów w ciągu 5 lat, a powodem jest fakt zbyt późnej diagnozy tego raka.
Ale nie wszystko poszło tak po maśle. 197 badaczy, których prosił Jack Andraka o pomoc, po prostu go odrzuciło. Wreszcie Dr Anirban Maitra, profesor patologii i onkologii na Uniwersytecie John Hopkinsa, zgodził się dać mu miejsce w laboratorium i zaopiekował się jako mentor, aby mu pomóc w procesie opracowania testu.
W kontekście raka trzustki warto tu przypomnieć historię Williama Kelly'ego.
William
Donald Kelly, DDS, MS
Ralph W. Moss
30 stycznia 2005 roku
w wieku 79 lat odszedł William Donald Kelley, DDS, MS, jeden z
najbardziej znaczących osobistości w historii alternatywnej terapii
raka. Przyczyną jego śmierci była zastoinowa niewydolność serca.
Począwszy od 1960 roku dłuższy czas cierpiał na problemy z sercem
w tym na poważne zaburzenia jego rytmu.
Dr. Kelly urodził się
1 listopada 1925 roku na 80 akrowej „zapyziałej farmie” w
Winfield, Kansas. Jego ojciec umarł w młodości na atak serca i w
czasie Wielkiej Depresji, jego matka sama wychowywała jego trzech
synów. Wszyscy trzej ukończyli studia wyższe, gdzie otrzymali
odpowiednie dyplomy magisterskie i stali się profesjonalistami
pełnymi sukcesów.
William Kelly był
dzieckiem niezwykłym. Pewnego razu powiedział mi, że w wieku
trzech lat miał wizję Jezusa, który podszedł do niego, kiedy
bawił się w piaskownicy. Wziął go na ręce i poinstruował go,
żeby został medycznym misjonarzem.
Potem Kelly
przeprowadził się do Teksasu i studiował na Uniwersytecie Baylora.
Pod wpływem jego
ojczyma został pełnym sukcesu ortodontą, pracując po 12-14
godzin dziennie wstawiając specjalne aparaty ortodontyczne na zęby
dzieci w Grapvine, Teksas. Wraz ze swoją pierwszą żoną
zaadoptowali czworo dzieci i prowadzili typowe podmiejskie życie lat
50-tych ubiegłego wieku. Kiedy miał chwilę wolnego czasu Kelly
zajmował się odnawianiem antycznych samochodów, a cokolwiek
robił, zawsze robił to z poświęceniem i jako pracoholik
praktycznie żył na batonikach czekoladowych i innym tzw. jedzeniu
śmieciowym.
Około 1960 roku zaczął
podupadać na zdrowiu. Pierwszą rzeczą jaką zauważył było
pogarszający się wzrok. Zaczął również cierpieć z powodu
skurczów mięśniowych i poważnych bóli w piersiach, aż wreszcie
wpadł w poważną depresję psychiczną. Kulminacja przyszła w 1964
roku, kiedy zaczął cierpieć na wzdęcia i rozstrzeń żołądka, w
końcu trafił do szpitala. Seria prześwietleń wykazała symptomy
zaawansowanego raka trzustki, wraz z ogniskami w płucach, biodrze i
wątrobie. Chirurg odmówił operacji stwierdzając, że ma jedynie
cztery do ośmiu tygodni życia. Lekarze byli tak pewni diagnozy, że
nawet nie pofatygowali się, aby zrobić biopsję raka; zaniechanie
to później stało się przyczyną zarzucania Kelly’emu oszustwa.
Kelly gotowy był się
poddać, ale jego matka, bez wątpienia zaprawiona w pionierskim
życiu, przyjechała z Kansas, aby uratować go. Najpierw wyrzuciła
całe jego dotychczasowe pożywienie, batoniki i inne badziewie, a
nawet mięso i poinstruowała go, aby zaczął jeść jedynie świeże
i surowe owoce, warzywa, orzechy, zboża i inne ziarna. Po kilku
miesiącach takiego reżimu Kelly zaczął się czuć lepiej. Nawet
był zdolny wrócić do pracy. W sklepie ze zdrową żywnością
znalazł pracę Maxa Gersona, pioniera dietetyki, który napisał
książkę pod tytułem „Terapia raka: Pięćdziesiąt przypadków
przemawiających za podobnym programem”.
Niemniej jednak po
sześciu, może siedmiu miesiącach, stan zdrowia Kelly’ego
przestał się poprawiać i rozwinęły się poważne problemy
trawienne, prawdopodobnie spowodowane zaawansowanym stanem raka. Z
tego powodu Kelly zaczął brać enzymy trzustki, na początku, aby
poprawić trawienie posiłków. Później jednak zwiększył dozę do
50 kapsułek dziennie. Wtedy odkrył pracę Johna Beard’sa, DSc,
Szkockiego embriologa, który już na początku 20-go wieku
postulował, że enzymy trzustki były naturalną kontrolą raka.
Również spotkał się z pracą Dr. Edward Howell, autora „Enzyme
Nutrition”, jeden z pierwszych apostołów diety złożonej z
surowej żywności pochodzenia roślinnego. W tym czasie Kelly
wyzdrowiał ze swojej własnej choroby i zaczął leczyć ponad 30
tysięcy pacjentów.
Początkowo Kelly
odkrył, że wprawdzie wiele ludzi czuje się dobrze na tej diecie,
to jednak inni nie zupełnie. Jego druga żona, Susie, była jedną z
tych innych. Okazało się, że ażeby mogła kontrolować jej
poważną alergię, do diety musiała włączyć na pół surowe
czerwone mięso. W ten sposób powstała jego koncepcja Typów
Metabolicznych, w której różni ludzie, ze względu na ich
genetyczne dziedzictwo, a także czynniki środowiskowe mieli różne
wymagania dietetyczne począwszy od wegetariańskich do mięsożernych,
posiłków surowych i/lub gotowanych. W tej swojej idei odnośnie
mięsa, Kelly był pod wpływem pracy Vilhjamur Steffanson,
wykształconego w Harvardzie podróżnika, który między innymi
wykazał, że Eskimosi nie chorują na raka, będąc właśnie na
tłustej diecie czerwonego mięsa.
Pewna
odpowiedź na raka
Kelly był autorem
kilku książek, w tym książki samopomocowej, „Pewna Odpowiedź
na Raka”, po raz pierwszy opublikowanej w 1927 roku i w
uaktualnionej edycji, „Rak: Wyleczyć Niewyleczalne bez Chirurga,
Chemoterapii lub Radioterapii” (2001). Jego testami na raka były
Test Enzymów Kelly’ego i Kelly’ego Indeks Zezłośliwienia. W
1970 roku Kelly był skazany za uprawianie medycyny bez licencji i w
1976 roku sąd zawiesił jego licencję dentysty na 5 lat. Przez
krótki czas w późnych latach siedemdziesiątych pracował w
klinice na południe od Tijuana.
Najwyższą sławę Dr.
Kelly osiągnął w 1980 roku, kiedy leczył popularnego aktora
filmowego Setive McQueen, który miał zaawansowaną mesothelioma’ę,
formę raka piersi i odbytu, ogólnie spowodowaną ekspozycją na
azbest. W 1980 roku, po zabiegu operacyjnym McQueen umarł. Kelly
później twierdził, że McQueen był w zasadzie wyleczony, ale
wtedy został zamordowany, ponieważ gdyby żył, to spowodowałoby
to ujawnienie skrywanej prawdy na temat raka. Niemniej jednak w
umysłach ludzi ta porażka spowodowała duży uszczerbek dla całego
dorobku Kelly’ego głoszącego sukces w walce z rakiem.
W roku 1970 Kelly był
rozsądny w swoich stwierdzeniach na temat medycznych ortodoksów i
chociaż on doceniał trudności w zmianie stylu życia Amerykanów,
to poszukiwał właściwych, a zarazem uczciwych metod ewaluacji jego
metody. W miarę upływu czasu jednak, coraz bardziej wątpił, czy
to kiedykolwiek nastąpi.
Pomału stawał się
również paranoikiem. W 1980 roku przeprowadził się na wieś w
stanie Waszyngton. Jego małżeństwo z Susie rozpadło się, stracił
kontrolę nad jego, w swoim czasie dobrze prosperującą organizacją,
również jego zdrowie psychiczne i fizyczne zaczęło podupadać.
Pod koniec lat 1980, przeprowadził się na wieś w stanie
Pensylwania, wraz z jego ówczesną towarzyszką, kardiologiem o
nazwisku Carol Morrison, którą jak twierdził, wyleczył z raka
piersi. W tym czasie odwiedziłem ich dwa razy w małym miasteczku
Saxonburg, na północ od Pittsburgha. W swoim czasie pełen sukcesów
ortodonta z certyfikowanym specjalistą od chorób serca, dziś żył
wraz z Carol w wynajmowanym małym domku parterowym na Water Street.
Żyli z comiesięcznego zasiłku dla Dr. Kelly.
Kelly był swoim
cieniem z poprzednich lat. Chociaż wciąż robił codzienne wlewy
kofeinowe, nawrócił się na picie ogromnych butelek Coke, której
przypisywał właściwości zdrowotne. W tym czasie zarówno on, jak
i Dr. Morrison wydawali się jedynie powierzchownie zainteresowani
medycyną. Zbyt byli zajęci całodobowym wykorzystywaniem ich
drukarki wymyślając rasistowskie i antysemickie traktaty! Patrząc
na Kelly’ego, trudno było powiązać go, będącego wtedy
właściwie wrakiem człowieka , z człowiekiem z wibrującą
indywidualnością wcześniejszych dekad.
Wejście
Dr Gonzaleza
To było w czasie,
kiedy właśnie Nicholas J. Gonzalez, MD, niedawny absolwent Wydziału
Medycyny Uniwersytetu Cornell, po raz pierwszy odniósł sławę w
Nowym Yorku jako lekarz uprawiający metody Dr Kelly’ego. Gonzalez
zawsze był skrupulatny w oddawaniu honoru Kelley’emu jako jego
nauczycielowi w jego pracy. Pomimo to Kelly, którego spotkałem w
roku 1990 kipiał z oburzenia na świat, a w szczególności na tych,
którzy starali się mu pomóc, włączając w to Dr Gonzaleza.
Wkrótce potem Kelly nawet pozwał Gonzaleza do sądu w obelżywym i
nieprzyjemnym procesie. Pozew został oddalony przez sędziego, który
przy okazji wypowiedział pewne, mało delikatne słowa na temat tej
sprawy. Po śmierci Morrison, Kelly przeprowadził się z powrotem na
farmę swojej matki w Kansas, gdzie jego „dziwna i pełna wydarzeń
historia” rozpoczęła się blisko 80 lat temu.
Poproszony o
podsumowanie osiągnięć Kelly’ego, Dr Gonzalez napisał co
następuje:
„Przez lata,
cokolwiek mogłoby być wypowiedziane na temat kogokolwiek, złego,
dobrego lub obojętnego, zostało powiedziane na temat Willama
Donalda Kelly’ego.
Bez względu na to, w
jakim stopniu mogłyby być te twierdzenia prawdziwe lub fałszywe,
chciałbym, aby Kelly został zapamiętany, jako ten, którym
rzeczywiście był, niezwykłym, wybitnym człowiekiem, który
poświęcił całe swoje osobiste szczęście dla rzeczy, w które
rzeczywiście wierzył, że są prawdą. Podobnie, jak wielu innych
znakomitych ludzi, on nigdzie nie pasował i przez większość
swojego dorosłego życia, gdziekolwiek poszedł i cokolwiek robił,
stwarzał kontrowersje, kreował pochlebców, ale również chętnych
do karcenia go, lub pouczania.
„Oczywiste jest, że
świat potraktował go źle i nazbyt często, w jego późniejszych
latach odpowiadał on tym samym. Posiadał wiele, zarówno stron
słabych, jak i mocnych, ale także niezwykłych, i żył jako
ekscentryk, zawsze na krawędzi; w pewnym momencie we wczesnych
latach dziewięćdziesiątych, słyszałem, że w poszukiwaniu
jedzenia grzebał w śmietniku. Pomimo to, staram się zawsze
przypominać i zawsze pozostaję skoncentrowany na jego unikalnej
zdolności widzenia prawdy, której nikt inny nie potrafił zobaczyć,
i co więcej, potrafił pozostać wiernym temu bez względu na
koszty.
„Od dnia, pierwszego
z nim spotkania w biurze chiropraktyka w Queen, w lipcu 1981 roku, po
moim drugim roku szkoły medycznej, jego jedynym celem, jedynym
życzeniem było, aby jego praca była właściwie oceniona i
sprawdzona i jeśli jego idee będą potwierdzone jako wartościowe,
mógłby być zintegrowane z głównym strumieniem ortodoksyjnej
medycyny. Dla mnie, bez względu na to cokolwiek stało się w
naszych wzajemnych relacjach, i cokolwiek on powiedział na mój
temat w ostatnich latach, zawsze to pozostanie honorowym zadaniem,
którego podjąłem się na poważnie i do dziś nad tym pracuję.
„W mojej ocenie,
Kelly, w swoim naukowym myśleniu, wyprzedził lata świetlne całą
resztę nas, zarówno medyków ortodoksów, jak i alternatywnych.
Dlatego zasługuje on na nasz szacunek, za swoje osiągnięcia, swoje
próby badawcze, poważne cierpienia, a także zasługuje na nasze
wybaczenie jego słabości. Wierzę, że pewnego dnia, jego idee na
temat natury raka i chorób ludzkich, staną się fundamentem nowej
medycyny, a nie ledwie marginalnie zauważane, i świat będzie
pamiętał go w przyszłości z należytym szacunkiem. Obecnie,
pamiętajmy o nim z życzliwością i z szacunkiem dla tego, czego
dokonał i co próbował jeszcze zrobić.”
Ralph W. Moss, PhD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz