sobota, 28 sierpnia 2010

Przełomowe odkrycie: ta trucizna nazywa się pszenica, żyto i jęczmień

Celiakia, czyli gluteno-zależna choroba trzewna może posiadać wiele objawów, przyjmować wiele postaci, w tym zaburzenia jelitowe (np. biegunki wodniste, lub tłuszczowe, wzdęcia etc.), zaburzenia układu nerwowego (np. depresja), gospodarki energetycznej organizmu, opryszczkowe zapalenie skóry (choroba Dühringa), zaburzenia hematologiczne, anemia, zwyrodnienia stawów, osteoporoza, etc.

Gluten to grupa białek pszenicy (białko gliadyna), żyta (białko sekalina) i jęczmienia (białko hordeina), których człowiek nie potrafi strawić, a u genetycznie podatnych ludzi wywołuje celiakię.

W związku z sekwencjonowaniem genomu/ulepszaniem pszenicy i innych zawierających gluten zbóż (żyto, jęczmień), inni naukowcy dokonali przełomowego odkrycia tłumaczącego wiele patologii człowieka o niewyjaśnionej etiopatogenezie. Otóż okazało się, że zarówno ludzie z celiakią, jak i "apparently healthy people", (cokolwiek to znaczy, czyli reszta), mają ukryte autoprzeciwciała przeciw TG2 (tTG, tkankowa transglutaminaza, endomysium) [1], tzn. te, które oznacza się, aby zdiagnozować celiakię. Te autoprzeciwciała można jednak wykryć po podgrzaniu surowicy. Okazuje się, że przeciwciała te znajdują się w kompleksie z fibrynogenem (to jest to białko, które zwykle zaleca się do oznaczenia, aby wykluczyć skłonność do zakrzepic). Poziom tego białka zwykle rośnie wraz z wiekiem, o czym pisałem w jednym z opracowań opublikowanym w Postępach Fitoterapii. Powstaje pytanie: dlaczego poziom fibrynogenu rośnie z wiekiem? Teraz wszystko staje się jasne. Przeciętny człowiek je bułeczki/chleb/kaszkę manną/etc. popijając piwem, a więc stale dostarcza antygenu i coraz więcej powstaje przeciwciał przeciw TG2, które wymiareczkowują fibrynogen. Organizm myśli, że poziom fibrynogenu jest za niski i produkuje go więcej, aby jego poziom był wystarczający do zabezpieczenia przed krwotokiem. Z drugiej strony produkcja fibrynogenu, u niektórych ludzi być może już nie nadąża za produkcją przeciwciał i rozwija się celiakia późnego wieku.


Co więcej, u normalnych ludzi (a nawet szczurów!) gluten indukuje wydzielanie zonuliny. Zonulina jest endogenną proteazą, która aktywuje docelowy receptor w sposób podobny do toksyny ZOT (Zonula occludens toxin) produkowanej przez przecinkowca cholery (Vibrio cholerae). [2]. Podanie glutenu (gliadyny) nawet normalnemu szczurowi powoduje zwiększenie wewnątrz-jelitowego poziomu zonuliny, co wiąże się ze zwiększeniem przepuszczalności śluzówki jelita (i bariery krew mózg!!!), a w szczególności zniszczeniem tzw. ścisłego połączenia (tight junction) międzykomórkowego między komórkami śluzówki. U szczurów BB (skłonnych do cukrzycy), podanie gliadyny powoduje 35-krotne zwiększenie poziomu zonuliny wewnątrz jelita [3].

A co na to ludzie? Ano nic! Oni o tym nie wiedzą, że np. ich depresja, czy choroba dwubiegunowa, czy wreszcie osteoporoza, etc. jest spowodowana glutenem. Wszak oni zawsze jedli bułeczki i pączki i nic im nie było!

Bibliografia:

1. Zöller-Utz et al. 2010. J. Clin. Immunol. 30: 204–212.

2. Wang et al. 2001. J. Cell Sci. 113: 4425–4440.

3. Watt et al. 2005. Proc. Natl. Acad. Sci. USA 102: 2916-2921.

1 komentarz: