Jedwabne – świadek historii
Telewizja Niezależna
Polonia dotarła do żyjącego, naocznego świadka niemieckiej
zbrodni w Jedwabnem 10 lipca 1941. Pani Hieronima Wilczewska którą
ekipa TV Niezależna Polonia odwiedziła we wrześniu 2013 w New
Britain, stan Connecticut, USA, w dniu zbrodni w Jedwabnem miała 8
lat. W ciągu 6 dni, przechodząc wielokrotnie lub przystając obok
stodoły która stała się miejscem kaźni Żydów z Jedwabnego,
pani Hieronima była naocznym świadkiem niemieckiego mordu, tragedii
i konania tych ludzi co ciągnęło się przez kilka dni. Zapędzonym
przez SS i Gestapo do stodoły Żydom kazano wchodzić i układać
się warstwami na sobie z powodu braku miejsca. Niemcy wrzucali
następnie małe żydowskie dzieci na sama góre .
Następnie, Niemcy oblali benzyną i podpalili z miotaczy ognia budynek. W ten bestialski sposób zamordowano większość, ale nie wszystkich. Ludzie, znajdujący się na dole, żyli jeszcze przez kilka dni. Pani Hieronima zapamiętała jak kiwali się godzinami, w beznadziejnej rozpaczy, poparzeni i spowici popiołem ze swoich spalonych współbraci, często członków swoich rodzin, z górnych warstw.
Gestapo i SS przez te kilka dni trzymało dookoła stodoły uzbrojone warty, pilnując aby nikt z żyjacych jeszcze jakimś cudem Żydów nie wydostał się ze stodoły oraz uniemożliwiając ludności Jedwabnego przynoszenia im wody czy pożywienia. Po kilku dniach, kiedy wszyscy zmarli z głodu, wycieńczenia czy ran, Niemcy zakopali wszystkie zwłoki na miejscu swojej zbrodni.
Następnie, Niemcy oblali benzyną i podpalili z miotaczy ognia budynek. W ten bestialski sposób zamordowano większość, ale nie wszystkich. Ludzie, znajdujący się na dole, żyli jeszcze przez kilka dni. Pani Hieronima zapamiętała jak kiwali się godzinami, w beznadziejnej rozpaczy, poparzeni i spowici popiołem ze swoich spalonych współbraci, często członków swoich rodzin, z górnych warstw.
Gestapo i SS przez te kilka dni trzymało dookoła stodoły uzbrojone warty, pilnując aby nikt z żyjacych jeszcze jakimś cudem Żydów nie wydostał się ze stodoły oraz uniemożliwiając ludności Jedwabnego przynoszenia im wody czy pożywienia. Po kilku dniach, kiedy wszyscy zmarli z głodu, wycieńczenia czy ran, Niemcy zakopali wszystkie zwłoki na miejscu swojej zbrodni.
Przypisywanie polskim,
rzekomo mogącym mieć wtedy jakikolwiek wpływ na cokolwiek dookoła
siebie, samej tylko możliwości dokonania zbrodni w tym miasteczku w
roku 1941, a więc w czasie trwania na całym terytorium okupowanej
przez Niemców Polski totalnej, niemieckiej kontroli i totalnego,
bezwzględnego niemieckkiego terroru, jest takim samym absurdem jak
rozgłaszanie kłamstw o "Polskich Obozach Koncentracyjnych"
na terenach tejże, okupowanej przez Niemców Polski.
Wszystkie osoby które, czy
to w Polsce, W Kanadzie, W USA czy gdziekolwiek na świecie do
dzisiaj uczestniczą w manipulacji i fałszowaniu historii na temat
Jedwabnego czy też innych, podobnych konfabulacji, biorą na siebie
- również wobec tych nieżyjących już, niewinnych ofiar tej
jednej z tysięcy podobnych niemieckich zbrodni w Posce -
odpowiedzialność za współudział w ukrywaniu prawdziwych sprawców
tego ludobójstwa oraz odpowiedzialność za współudział w
mataczeniu i uniemożliwieniu przeprowadzenia rzetelnego śledztwa
wokół tej zbrodni, uniemożliwieniu sprawiedliwego jej osadzenia i
uniemożliwieniu napiętnowania, potępienia i ukarania jej
prawdziwych sprawców. Choćby i - po latach - symbolicznego, ku
pamięci i dla sprawiedliwości przelanej tam niewinnie krwi.
Zbrodnia w Jedwabnem, w 1941
roku na terenie okupowanej przez Niemców Polski, została dokonana
przez Niemców, z ich inicjatywy i pod ich całkowitą kontrolą, jak
tysiące podobnych zbrodni niemieckich w Polsce i bez jakiegokolwiek
udziału sprawczego jakiegokolwiek Polaka.
Jest
rzeczą fizycznie niemożliwą, aby w spowitej terrorem okupowanej
Polsce, gdzie na przykład chociażby tylko za samo posiadanie
odbiornika radiowego, można było stracić życie w więzieniu, aby
polska cywilna ludność miasteczka mogła mieć przy sobie broń,
miotacze ognia czy też mogła zorganizować i przeprowadzić na
własną rękę jakąkolwiek akcję zbrojną czy pacyfikacyjną bez
wiedzy i kontroli Niemców. Osoba propagująca takie absurdy wystawia
tylko świadectwo albo o poziomie swojej wiedzy albo wręcz o złej
woli lub też o chęci fałszowania historii z sobie tylko wiadomych
pobudek i powodów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz